Kariera Partycji Markowskiej nie tylko jest znamienna przez swoje HITY lecz również z perspektywy jej bardzo znanego ojca – Grzegorza Markowskiego – lidera Perfect’u. Nie chodzi mi czy coś miała załatwiane lecz tak ogólnie – tej świadomości „wielkości genu muzycznego” jaki niewątpliwie Patrycja Markowska posiada.
Zresztą jej talent muzyczny niejednokrotnie został doceniony przez Polaków, co potwierdzają pierwsze miejsca na listach przebojów, jakie zajęły jej utwory.
Jej styl niczym nie przypomina szatanistycznych dżwięków kapeli Nergala czy nawet innych mniej ostrych ale mimo wszystko grających „mroczne dźwięki” kapel .
Jej teksty są takie faaajne, miłe, przyjemne dla uszu…
I z tego tytułu „bogobojni” Polscy katolicy zakochali się w jej utworach.
Więc jakim prawem mogę pisać o niej, że sprzedała duszę szatanowi?
Artystka niewątpliwie wie doskonale kim jest szatan.
Tym samym wie kim jest Bóg skoro…

… poszła ochrzcić swojego synka dla „boga”.
I zrobiła to nie w jakiś dzień jak każdy lecz uroczystość chrztu odbyła się w Wielką Niedzielę.
Tu już nie ma wymówek, że nie wie o czym mówi Biblia – i co to chrzest. I w jakim celu chrzci swojego synka.
Ale muszę się Wam „przyznać”, że pewnie wiele osób „bogobojnych” może powiedzieć: jak to Rafał mówi o Patrycji Markowskiej, że sprzedała duszę szatanowi a sam swojego dziecka nie ochrzcił!?”
Tak dokładnie, nie ochrzciliśmy z żoną naszej córeczki bo sam Chrystus ją ochrzci i nowo narodzi jeśli tylko taka będzie wola Pana.
Piszę to jako ciekawostkę ukazując może dla co poniektórych „swoją obłudę”…
Tych, którzy zaglądnęli przez przypadek na ten blog albo celowo – czychając na moje PODTKNIĘCIE…
Ale w sprawie Wiary w Zbawcę CAŁEGO Świata – mojego JEDYNEGO MISTRZA i Nauczyciela – Chrystusa GWARANTUJĘ wam, że nic się nie zmieni.
Ale wróćmy do naszej gwiazdeczki upadłego świata.
Ten chrzest nie tylko jest ważny z samej uroczystości lecz ważny jest, że ten SZATANISTYCZNY obrządek POGAŃSKI celebrował sam wujek Patrycji ksiądz Rafał Markowski. To ten na lewo w białej szacie.
I to nie jest to jakaś dalsza rodzina lecz najbliższa – jest to BRAT ojca Patrycji – tego właśnie z Perfectu.
Tutaj mamy ich na zdjęciu:

Warto podkreślić, że ksiądz Rafał był rzecznikiem samego ważnego SZATANISTY kardynała K. Nycza, który go osobiście mianował do wyższego stopnia „wtajemniczenia” – biskupa.


Być może myślicie, że daleko odbiegłem od tematu jakim jest osoba Patrycji Markowskiej – a piszę tu w sumie o jej wujku.
Prawda jest taka, że jak najbardziej dobrze „drążę” ponieważ ma to ścisły związek z artystką.
Chcę tym po prostu ukazać, że wartości Biblijne nie są jej obce.
Ale najbardziej chcę pokazać jak „duch boży” jest „zakorzeniony” w jej rodzinie.
Nie znałem dokładnie jej utworów bo słuchałem innej muzyki, ale oczywiście kojarzyłem ją ze względu, że słuchałem kiedyś list przebojów. Muszę się przyznać, że VIVA i MTV w naszym domu jeszcze przed spotkaniem Pana cały czas były w TV włączone.
Także jakieś pojęcie o muzyce mam.
Byłem PRZERAŻONY przekazem jej utworów gdy na potrzeby tego artykułu zacząłem ich słuchać.
Powiem wprost – przekaz jest WIELBIENIEM księcia tego świata i zaprzedaniem duszy nie tylko wykonawczyni (i zespołu) lecz PRZEDE WSZYSTKIM słuchaczy – którymi są dzieci, nastolatki i dorośli mojego ZSATANIZOWANEGO Narodu.
Ten przekaz jest tak wyrafinowany, że mam tylko dwa PRZYPUSZCZENIA co do jego powstawania:
Artystka w utworach o mocnym przekazie MIŁOŚCI i ODDANIU szatanowi napisała sama tekst. Przynajmniej nie udało mi się innych autorów tekstu znaleźć.
Moja teza która nie jest bajką lecz jak najbardziej realna świadczy, że artystka jest pod silnym wpływem największego umuzykalnionego demona jakim jest szatan.
Po prostu nie mogłaby sama napisać tak bardzo mocnego przekazu o BIBLIJNĄ Prawdę. Oczywiście przekazaną w formie BUNTU Zbawicielowi i Jego Ojcu.
Drugim moim przekonaniem na twórczość jest to, że teksty nie pochodzą od niej samej lecz są pisane przez WYSOKICH RANGĄ szatanistów lub mniejszych, którzy są pod wpływem ów muzycznego demona. Wcale nie zdziwiłbym się gdyby to był wujek biskup Rafał, któremu może i teksty podsunął szatanista kardynał Nycz…
Oczywiście są to moje spostrzeżenia, które są OPARTE NA FAKTACH, które Wam tutaj przedstawię.
To jest moja opinia do której MAM PRAWO Z KONSTYTUCJI.
Tym bardziej, że omawiane tutaj osoby są osobami PUBLICZNYMI.
Ale przejdźmy teraz do najważniejszego, czyli działalności, twórczości, przekazu jaki niesie swoją osobą artystka – Patrycja Markowska.
Jeśli to jest Wasz pierwszy artykuł o muzyce, który czytacie na moim blogu to proszę koniecznie zapoznać się z dokumentem jak szatan OBJAWIA się w muzyce na zachodzie (i nie tylko tam…)
TEGO FILMU Z YOUTUBE NIE MOGĘ UDOSTĘPNIĆ TUTAJ więc wejdźcie bezpośrednio na YT aby go obejrzeć, klikając w link: https://www.youtube.com/watch?v=AsshA12Nm-s&t=19s
Więc… czy w katolickiej Polsce, jakże uduchowionej mamy takie okultystyczne przesłanie z rozgłośni radiowych, które Polacy UWIELBIAJĄ?
UPDATE Z MARCA 2025 roku: Nagrałem filmik na TikTok o Patrycji ukazując kolejne dowody, że wie komu służy:
„DESZCZ” – Patrycja Markowska
Tytuł utworu jest jak najbardziej… pasujący do schematu światowego „spisku” który ukazany został w dokumencie Rain Man.
Powiem szczerze, że ten utwór właśnie od razu „skojarzyłem/połączyłem” z Rain Manem – i to od razu. Bez dwóch zdań byłem przekonany, że musi coś być w tym utworze…
Tym bardziej, że właśnie ten utwór był NA SZCZYCIE niemalże każdych list przebojów.
Jednym słowem – katoliccy Polacy POKOCHALI go.
Utwór zdeklasował nawet światową Kate Perry i inne gwiazdy. Także „bravo” ! …
UPDATE Z MARCA 2025 ROKU: Nagrałem filmik o tej piosence:
Teledysk możecie oglądnąć na oryginalnym profilu YouTube Patrycji Markowskiej pod linkiem: youtu.be/avcu0oucM_8?si=x_uIv4Vy7zx7aFkb
Tak na dobrą sprawę nie dziwię się, że Polacy pokochali ten utwór bo jest on MAJSTERSZTYKIEM szatańskiego zwiedzenia – zwiedzenia wykorzystującego miłą, ciepłą, fajną muzykę z… miłym, na pozór z fajnym tekstem…
A więc jaki to przekaz artystka nam śpiewa za pomocą poniższego tekstu:
„Kolejny dzień staram się pozbierać,
niewiele o tym wiem.
Kolejny dzień staram się zrozumieć,
co zdarzyło się.
Pamiętam jak razem z letnim deszczem,
spadłeś z nieba mi.
Pamiętam jak wszystko oszalało,
pogoda, ja i ty.
Ref.Czekam aż znów spadnie deszcz,
gdy całe miasto w słońcu kąpie się.
Czekam aż znów spadnie deszcz,
w kroplach deszczu się odnajdę wiem.
wiem
Od tamtych chwil miasto pachnie Tobą,
mosty, parki, bzy.
Od tamtych chwil każdy kogo mijam,
wygląda tak jak Ty.
Ref.Czekam aż znów spadnie deszcz,
gdy całe miasto w słońcu kąpie się.
Czekam aż znów spadnie deszcz
może wrócisz z deszczem, może
wrócisz z deszczem, wrócisz do mnie.
Niech pada, niech pada.
czekam, czekam, czekam
Czekam aż znów spadnie deszcz,
gdy całe miasto w słońcu tonie, tonie a ja
czekam aż znów spadnie deszcz
i chodź nie pamiętasz o mnie,
ja pokochałam, pokochałam deszcz, deszcz
Zajmę się interpretacją równolegle i tekstu i teledysku. Bo jest to ściśle powiązane ze sobą.
Wszak największy impet na naszą osobowość wywiera kompozycja i dźwięku/tekstu śpiewanego i obrazu.
Również ukazuje to jak bardzo przemyślana jest kompozycja by tworzyła całość. Całość dla oddania hołdu obecnemu władcy TEGO świata – Lucyferowi.
Teledysk zaczyna się od „domowego nagrania” z wizyty w parku gdzie widzimy artystkę. Czuć miłą atmosferę i taką sielankową.
Gdy zaczyna śpiewać pierwszą zwrotkę akcja dzieje się na łóżku a otoczenie jest BIAŁE. Również i artystka jest ubrana w białe odzienie.
Śpiewa wtedy:
„Kolejny dzień staram się pozbierać,
niewiele o tym wiem.
Kolejny dzień staram się zrozumieć,
co zdarzyło się.
Bardzo tajemniczy tekst, który można przyrównać w sumie do zakochania. Z pewnością artystka daje nam takie wrażenie po sposobie w jakim porusza się na łóżku no i po mimice twarzy.
Ale znamienne jest to, że artystka już po kilku dniach NIE WIE co wydarzyło się „wtedy”. A próbuje to zrozumieć… a niewiele nadal wie..
Dziwny tekst jeśli miałby mieć odzwierciedlenie do MIŁOŚCI której my ludzie doświadczamy. Z pewnością tej miłości której doświadczamy w ludzkich relacjach. Przecież jak się zakochaliśmy to od razu to WIEMY! Przynajmniej wariujejmy i też zachowujemy się tak jak artystka lecz… WIEMY, że „zabujaliśmy się”! Artystka pomimo upłyniętych dni nadal nie wie i stara się zrozumieć… Jest to DZIWNE – przynajmniej dla mnie.
Następnie z „łóżkowego” kadru przechodzimy do parku.
Artystka śpiewa:Pamiętam jak razem z letnim deszczem,
spadłeś z nieba mi.
Czy możecie mi powiedzieć czy kiedykolwiek w ogóle bylibyście w stanie w zakochaniu napisać taki tekst, że Wasz ukochany „spadł z nieba z letnim deszczem”?? Nie wiem co musiałbym brać by nawet jako dusza artystyczna wymyśleć coś takiego – tym bardziej, że wcześniej wyśpiewałem, że nie wiem do końca co się wydarzyło…?
Ale mamy tu drodzy wskazówkę…
W momencie gdy śpiewa o spadnięciu z deszczem, Patrycja otwiera parasol i… SPADAJĄ Z NIEBA liście!
Widzicie teraz w swoim umyśle to co zostało przedstawione w dokumencie o Rain Man’ie?
Cóż za EWIDENTNY ten sam przekaz!
I teraz spójrzmy kto z nieba spadł z HUKIEM:
„I został strącony wielki Smok,
Wąż starodawny,
który się zwie diabeł i szatan,
zwodzący całą zamieszkałą ziemię,
został strącony na ziemię,
a z nim strąceni zostali jego aniołowie7.” Objawienie Jana 12,6
Jak widzicie to szatan został strącony z nieba na ziemię!
Gdybyście mieli wątpliwości to wyjaśnia nam to bezapelacyjnie dalsza część Słowa Bożego:
„Dlatego radujcie się, niebiosa i ich mieszkańcy!
Biada ziemi i biada morzu –
bo zstąpił do was diabeł,
pałając wielkim gniewem,
świadom, że mało ma czasu».” Obj. Jana 12,12
Niebiosa mogą się radować bo szatan został STRĄCONY z nieba a mieszkańcy ZIEMI mają biadać bo właśnie szatan SPADŁ do nas.
Tak Drodzy Czytelnicy – Patrycja śpiewa DOKŁADNIE o DIABLE, który spadł do NIEJ!
Jeśli nadal mielibyście wątpliwości, że Patrycja używa tutaj odniesienia BIblijnego to spójrzcie co świadczy nam Bóg poprzez Izajasza 14,11:
„Do Szeolu strącony twój przepych
i dźwięk twoich harf.
Robactwo jest twoim posłaniem,
robactwo też twoim przykryciem.
Jakże to spadłeś z niebios,
Jaśniejący, Synu Jutrzenki?
Jakże runąłeś na ziemię,
ty, który podbijałeś narody?
A uzupełnieniem tego jest wymowny kadr gdzie liście spadają z nieba dając Patrycji BŁOGOSŁAWIEŃSTWO tego węża starodawnego. Dokładnie tak samo to się odbywa jak w amerykańskich teledyskach co mogliście zobaczyć.
A co mówi nam ważnego jeszcze w tym kontekście Słowo Boże?
„I został strącony wielki Smok,
Wąż starodawny,
który się zwie diabeł i szatan,
zwodzący całą zamieszkałą ziemię,
został strącony na ziemię,”
Tak Kochani, jasno mówi nam Bóg, że szatan ZWODZI CAŁĄ ZIEMIĘ i tu macie ewidentny dowód, że przez używa Patrycji do swojego zwodzenia i zabijania naszych dusz! Używa jej jak Eminema, i innych artystów NA CAŁYM SWIECIE, którzy dali się sprzedać.
To jest GLOBALNE i macie dowód, że to nie jakiś spisek śmieszny lecz PRAWDA!
Po szatanistycznym błogosławieństwie przechodzimy do białej „NIEWINNEJ” scenerii gdzie Patrycja śpiewa:
Pamiętam jak wszystko oszalało,
pogoda, ja i ty.
Tak, wszystko szaleje i pewnie do tej pory bo nadal nie wie artystka o co chodzi.. Ale na pewno jej zachowanie i mimika mówi nam, że jest „wniebowzięta” po tym spotkaniu… „Trzyma ją to”
Refren jest kompilacją w większości parku ale też jest „łóżko” Śpiewa:
Czekam aż znów spadnie deszcz,
gdy całe miasto w słońcu kąpie się.
Czekam aż znów spadnie deszcz,
w kroplach deszczu się odnajdę wiem.
wiem
Patrycja czeka na kolejne to spotkanie w formie „spadającego deszczu”. Ewidentnie jest zakochana w tym uczuciu/spotkaniu o którym śpiewa. Ale…
powiedzcie mi jak to możliwe by, gdy pada deszcz mogło by ów miasto KĄPAĆ W SŁOŃCU?? Czy ja jestem takim idiotą czy nie rozumie jak może miasto nad którym są przecież chmury, żeby mógł spaść deszcz – kąpało się w… SŁOŃCU?! No cóż – w sposób NORMALNY nie możemy tego zinterpretować bo to absurd ale…
w odniesieniu do SZATANA jak najbardziej!
Szatan od zarania dziejów jest ukazywany w pogaństwie jako… SŁOŃCE! I dlatego katolickie monstrancje mają kółeczko i rzekome ciało Chrystusa a dookoła wymowne PROMIENIE… SŁOŃCA.
O tak… teraz tekst nabiera sensu!
Miasta ówczesne oczywiście, że kąpią się w „słońcu” – całe upadłe społeczeństwa są w sumie w mocy słońca…
Artystka sama śpiewa ,że w kroplach deszczu się odnajdzie – i to wie. No cóż mogę napisać – znaczy, że nie może się odnaleźć i te „krople deszczu” dają jej ukojenie. Smutne to..
Dalej śpiewa:
Od tamtych chwil miasto pachnie Tobą,
mosty, parki, bzy.
Od tamtych chwil każdy kogo mijam,
wygląda tak jak Ty.
Patrycja „czuje” jego moc/ducha w całym otoczeniu.
Ale znowu prze dziwny jest tekst co śpiewa, że KAŻDY kogo mija wygląda tak jak Ty (zauważcie, że z DUŻEJ litery – czyli zwraca się niewątpliwie do jakiejś POSTACI/osoby) Ale..
Czy Wy będąc zakochani moglibyście tak sobie śpiewać, że w KAŻDYM facecie/kobiecie, którego mijacie na mieście/w parku widzicie TEGO UKOCHANEGO o którym tak śpiewacie???!! Zastanówcie się..
Mijacie jakiegoś „brzydala”, kompletnie nie w Twoim guście i tak śpiewacie, że w nim widzicie SWOJEGO UKOCHANEGO/UKOCHANĄ?
Sory ale nie wiem jakie MUSIAŁBYM prochy brać, żeby takie coś napisać do mojej ukochanej – lub o mojej ukochanej raczej??
I pamiętajcie, że ja jestem ARTYSTĄ też wrażliwym i takiej HEREZJI w życiu nie potrafiłbym wymyśleć a co dopiero śpiewać w „rozanieleniu”…
Ale…
śpiewając o szatanie ten tekst NABIERA SENSU!
Wszak dzisiejsi ludzie to chodzące TRUPY duchowe, które żyją by MIEĆ i POSIADAĆ. Nic więcej…
I zapewne widzi w nich swojego ukochanego – SZATANA…
Następnie śpiewa refren ubogacony delikatnie o fragmenty gdzie wyśpiewuje jak to bardzo czeka i pragnie „jego deszczu”…
W tym refrenie jest znamienne zasłonięcie liściem jednego oka – gdy o nim śpiewa. O nim czyli SZATANIE – pokazując tym samym „sprytnie” jego symbol WSZECHWIDZĄCE OKO. Symbol jakże starodawny w oddawaniu mu czci.
Ostatnią zwrotkę śpiewa:
Czekam aż znów spadnie deszcz,
gdy całe miasto w słońcu tonie, tonie a ja
czekam aż znów spadnie deszcz
i chodź nie pamiętasz o mnie,
ja pokochałam, pokochałam deszcz, deszcz
Znowu mamy o mieście/miastach zaprzedanych szatanowi – słoneczku. Smutne jest to, że śpiewa, że czeka na niego a on NIE pamięta o niej.
Tak Patrycjo, tu masz rację – szatan tylko pamięta o Tobie gdy Cię chce użyć DO WŁASNYCH CELÓW. A gdy Cię użyje to już nie pamięta i zapewne „pobłogosławi” jakąś klątwą.
Pomimo, że wiesz że nie pamięta to i tak POKOCHAŁAŚ GO. Bardzo to smutne.
Na końcu gdy śpiewa o deszczu to puch z poduszek wymownie fruwa i… w pewnym momencie dmucha puchem na..ekran. Jest to rzucenie a widzów,słuchaczy „magii ducha deszczu”. Nie sądzę, żeby Patrycja była świadoma tego jak i CAŁOŚCI ale tak właśnie to interpretuje.
Poza tym czy można w logiczny i nawet artystyczny sposób odnieść CAŁOŚĆ przekazu tej piosenki do MIŁOŚCI do FIZYCZNEJ, LUDZKIEJ osoby, w której się zakochaliśmy?
Nie wiem czy ktoś się znajdzie odważny żeby tak myśleć – a jeśli się znajdzie to radzę zmienić dilera…
Roman podesłał mi jak on zinterpretował ten utwór. Oto oryginał:
„W piosence „Deszcz” Patrycji Markowskiej, Patrycja jasno i wyraźnie śpiewa o Lucyferze który spadł z nieba i przyniósł jej błogosławieństwo,”; Pamiętam jak razem z letnim deszczem, spadłeś z nieba mi. Pamiętam jak wszystko oszalało, pogoda, ja i ty.”
Izajasza 14.12 O, jakże spadłeś z nieba, ty, gwiazdo jasna, synu jutrzenki! Powalony jesteś na ziemię, pogromco narodów!
W następnym cztero wierszu śpiewa że czeka na dalsze błogosławieństwa,” Czekam aż znów spadnie deszcz, gdy całe miasto w słońcu kąpie się. Czekam aż znów spadnie deszcz, w kroplach deszczu się odnajdę wiem, wiem” .
Pani Patrycjo Deszcz ( Rain Man) który spadł na Panią zaprowadzi Panią prosto do jeziora ognistego. Ja osobiście nie chce takiego błogosławieństwa, które zaprowadzi mnie do wiecznej śmierci.
W zdaniu „może wrócisz z deszczem „. Pani Patrycja zasłania jedno oko liściem w ten sposób pokazując wszech widzące oko Horusa( lucyfera).”
Andrzej zrobił świetny film który interpretuje mn ten utwór jak i inne Patrycji ale niestety YouTube go kasuje.
Jak tylko uda mu się obejść system to podam info.
Jeśli myslicie, że ja czy Roman i Andrzej oszaleliśmy z taką interpretacją to… zapraszam na dalszy ciąg – który jest jakże kontynuacją obranego kierunku przesłania przez Patrycję.
Warto napisać, że omawiany utwór „Deszcz” znalazł się na bardzo istotnej płycie dla artystki. Wtedy rozkwitła niczym podlana jak kwiat przez „deszcz”… A album nazywał się „Świat się pomylił”.
Spójrzmy co na stronie eska.pl piszą w jej biografii i o tym albumie:
„Przełomowym okazał się album „Świat się pomylił”, który pokrył się platyną. Popularność pierwszego, tytułowego singla z tej płyty pokazuje, że na taką Patrycję wszyscy czekali. Tytułową piosenką Patrycja Markowska zwyciężyła w Koncercie Premiery 44. Festiwalu Piosenki Polskiej Opole 2007. Swoim występem Patrycja oczarowała zarówno widzów w Amfiteatrze Opolskim i przed telewizorami, jak i dziennikarzy zgromadzonych na Festiwalu, którzy uhonorowali ją nagrodą Dziennikarzy. Jej recitale uświetniły Festiwal w Opolu i Sopocie.”
Link do źródła: http://www.eska.pl/gwiazda_biografia/patrycja_markowska/109
Niewątpliwie PRZEŁOMOWY album, na który świat muzyczny czekał – bo po prostu… jest jawnym HOŁDEM ku obecnemu władcy – szatanowi. I stąd jego sługusy tak nagrodziły ten album jak i tytułową piosenkę.
Zatem przejdźmy do niej..Cóż ma takiego „magicznego” która OCZAROWAŁA wszystkich.
„ŚWIAT SIĘ POMYLIŁ” – Patrycja Markowska
Tytuł jest dość wymowny i można powiedzieć, że mocny. Z czym tak naprawdę świat się pomylił?
UPDATE Z MARCA 2025 ROKU: Nagrałem filmik na TikTok właśnie o tym utworze:
Na oficjalnym profilu YT Patrycji Markowskiej możecie oglądnąć teledysk: youtu.be/S06eUO2eiGM?si=OcHO-tbU0Ophty-Y
Zapoznajmy się zatem z całym tekstem, który śpiewa artystka:
Każdy deszcz,
każda noc,
nagi księżyc,
jego czuły wzrok,
zapach traw,
ciepło dni,
jakby trochę magii ktoś odebrał im.
Radze sobie świetnie,
przecież wiesz,
tylko w snach powraca,
myśl, że tam na dnie,
został twój ślad,
głęboko tam,
twoja muzyka we mnie gra.
Tam na dnie,
został twój ślad,
i moja łza,
bo świat się pomylił.
Pierwszy śnieg,
uśmiech mój,
dźwięki miasta,
kolor snów,
jego szept,
każdy świt,
jakby trochę magii ktoś odebrał im.
Tylko morzu mogłam,
zwierzyć się,
jak złamana w głębi,
jestem tam na dnie,
został twój ślad,
głęboko tam,
twoja muzyka,
we mnie gra.
Tam na dnie,
został twój ślad,
i moja łza,
bo świat się pomylił.
Powiedz, że,
kiedyś uda się,
uwolnić duszę mą,
z uścisku twoich rąk.
Tam na dnie,
został twój ślad,
głęboko tam,
wciąż Twoja uśmiechnięta twarz.
Tam na dnie,
został twój ślad,
i wielki żal,
bo świat się pomylił,
świat się pomylił.
Teledysk jedynie opiszę teraz ponieważ całość ukazuje uczucie artystki do OSOBY, do której śpiewa. Chodzi o klimat „ciepłości” teledysku oraz żalu w nim ukazanego również – co najbardziej okazuje wyraz uczuć Patrycji. Teledysk ten nie jest aż tak nasączony okultystyczną miłością do szatana jak to jest w „Deszcz”-u . Przynajmniej ja tak nie zauważyłem.
Ale..przekaz jest TOTALNY.
Spójrzmy co artystka śpiewa w pierwszej zwrotce:
Każdy deszcz,
każda noc,
nagi księżyc,
jego czuły wzrok,
zapach traw,
ciepło dni,
jakby trochę magii ktoś odebrał im.
WOW! na dzień dobry już o tym „deszczu”. Pamiętajcie, że te dwie piosenki są na tym samym albumie.
Pomimo, że tytuł mówi, o świecie, który się pomylił (w czym dojdziemy później…) to już na początku możemy odnieść wrażenie że śpiewa o NIM. O kimś kto ma czuły wzrok dla artystki.
Z tej zwrotki odnoszę wrażenie, iż śpiewając o SZATANIE porównuje nie tylko do znamiennego DESZCZU lecz miłych spraw jak zapachu trawy i miłej atmosfery ciepłych dni.
Nie sposób również pominąć faktu, że przyrówuje GO do nagiego księżyca czyli księżyca w pełni – jakże ważnego w OKULTYSTYCZNYCH rytuałach.
Też niewątpliwie koniec zwrotki wyśpiewany jest z żalem iż im zostało odebrane trochę magii.Nie wiem do końca czy to chodzi o PRAWDZIWYCH Chrześcijan, którzy nie nabierają się na „magię szatańską” czy może ludzi, którzy nienawidzą po prostu szatana i oni wiedzą kim jest i go negują.
Ale idźmy dalej:
Radze sobie świetnie,
przecież wiesz,
tylko w snach powraca,
myśl, że tam na dnie,
został twój ślad,
głęboko tam,
twoja muzyka we mnie gra.
Artystka śpiewa, że radzi sobie świetnie. Niewątpliwie Patrycjo – masz „wspaniałe” życie, pieniądze, męża, dziecko, na wszystko Ci starcza i ludzie Cię kochają! No cóż, dla statystycznego Kowalskiego jesteś WZOREM i obiektem zazdrości – właśnie ze względu że radzisz sobie świetnie.
Również jesteś świadoma, że SZATAN wie o tym że radzisz sobie świetnie bo przecież on Ci zapewnił sławę. Tutaj nie mam żadnych wątpliwości… Ale..
..masz myśl która powraca w Twoich snach o tym twoim obiekcie westchnień – NIM – że głęboko tam na dnie został jego ślad. WOW!
Spójrzmy czy coś mówi nam Słowo Boże czy i „DESZCZ” spadł na jakieś dno… :
„Ty, który mówiłeś w swym sercu:
Wstąpię na niebiosa;
powyżej gwiazd Bożych
postawię mój tron.
Zasiądę na Górze Obrad,
na krańcach północy.
Wstąpię na szczyty obłoków,
podobny będę do Najwyższego.
Jak to? Strąconyś do Szeolu
na samo dno Otchłani!”
Izajasz 14, 11-15
!!! Patrycjo trafiłaś IDEALNIE w charakterystykę Twojego kochanka o którym śpiewasz!
Żeby tego było mało – POTWIERDZASZ to co udowodniłem w artykule wcześniejszym , „Przemysł muzyczny – narzędzie szatana” ; że szatan BYŁ MUZYKIEM w niebie!
Wszak śpiewasz, że Jego (Z DUŻEJ LITERY) czyli SZATANA muzyka gra w Tobie. Oj tak, niestety gra jego muzyka i smutne to jest i zarazem TRAGICZNE w skutkach dla Ciebie jeśli bedziesz robiła nadal co robisz.
Drodzy Czytelnicy to nie jest już zabawa w interpretacje i jakiś „miłosny artyzm”. Sam tytuł jak i już dwie pierwsze zwrotki pokazują JAWNIE, że jest to tekst który TYLKO i wyłącznie można przypisać SZATANOWI z Biblii. Nie można tego porównać do żadnego „uczucia” fizycznego mężczyzny z takim przesłaniem – a to nawet nie połowa przesłania…
Więc co nam przekazuje dalej w swoim uniesieniu i ŻALU artystka:
Tam na dnie,
został twój ślad,
i moja łza,
bo świat się pomylił.
Jak możecie zobaczyć ta sytuacja ze sladem na dnie tego „ukochanego” powoduje łzę w jej oczach. Czyli jej już jest tak smutno z tego powodu, że płacze. A z jakiego to powodu…
bo.. ŚWIAT SIĘ POMYLIŁ!
Zaraz zaraz! jak to? Jak może mieszać świat do kogoś nad którym rani łzę – i przyjmijmy że do FIZYCZNEGO ukochanego?
Pomyślcie,
Zostawia Was np jakiś facet dla innej kobiety etc a Wy wylewacie żale „na cały świat” że to JEGO wina – CAŁEGO ŚWIATA. Chyba raczej nie powinniście wylewać żalów na CAŁY ŚWIAT lecz na tą LADACZNICĘ, która uwiodła Waszego faceta! Nieprawdaż?
Ale…
Patrycja ma PRAWO tak śpiewać o SWOIM kochanku jakim jest SZATAN!
Wszak pomimo jacy ludzie są, świat czyli ludzie wiedzą że SZATAN jest ZŁY i dostał i dostanie SPRAWIEDLIWY WYROK od Boga! O to chodzi moi Drodzy! Mimo, że ludzie nieświadomie czczą właśnie tego jej KOCHANKA – DIABŁA w kościele katolickim, babtystycznym, zielonoświątkowym to KAŻDY z tych wyznawców FAŁSZYWYCH religii wie doskonale że szatan to ZŁA istota i Bóg sprawiedliwie z nim postępuje i postąpi!
Dla niewtajemniczonych w okultystyczne przesłąnie to szatan właśnie jest tym DOBRYM a Bóg złym. Szatan dobrym bo dał ludziom poznanie czym jest dobro a czym zło a Bóg dlatego zły bo nas trzymał w „niewiedzy”.. Szatan to prometeusz który dał ludziom ogień. I tak jak to śpiewa Patrycja – niesprawiedliwie został osądzony…
Dalej słyszymy:
Pierwszy śnieg,
uśmiech mój,
dźwięki miasta,
kolor snów,
jego szept,
każdy świt,
jakby trochę magii ktoś odebrał im.
Patrycja wspomina tu o JEGO szepcie. Ogólnie bardzo melancholiny i „uczuciowy” fragment przede wszystkim oddany w teledysku.
Oraz ponowne nawiązanie do odebrania magii – czy nam?
Tylko morzu mogłam,
zwierzyć się,
jak złamana w głębi,
jestem tam na dnie,
został twój ślad,
głęboko tam,
twoja muzyka,
we mnie gra.
Patrycja wyznaje, że tylko morzu mogła się zwierzyć. Hmm odbieram to jako smutek, żal. O tym dalej śpiewa że jest złamana w głębi – dalej świadcząc , że jest na dnie. Zapewne tam na dnie gdzie Bóg Szatana strącił. gdy spiewa o tym jak i o muzyce która w niej gra to ukazuje takie ukojenie, można rzec stonowaną radość tego uczucia dobiegającej muzyki właśnie z tego dna w którym jest. Może to być forma ukazania bliskości jaką ona z tą istotą duchową posiada…
Następnie mamy refren:
Tam na dnie,
został twój ślad,
i moja łza,
bo świat się pomylił.
Nie Patrycjo, świat się Z PEWNOŚCIĄ nie pomylił.
Dalej artystka śpiewa:
Powiedz, że,
kiedyś uda się,
uwolnić duszę mą,
z uścisku twoich rąk.
Hmmm. Cóz Drodzy Czytelnicy – nadal macie wątpliwości, że chodzi o FIZYCZNEGO kochanka- faceta o którym śpiewa Patrycja? Ewidentnie śpiewa o duszy i w kontekście co już wiemy możemy dalej śmiało twierdzić, że to utwór o szatanie!
Droga Patrycjo nawet gdyby Ci szatan odpowiedział na Twoje pytanie to UWIERZ MI, że to byłoby KŁAMSTWO! On tylko umie kłamać i jest w tym PERFEKCJONISTĄ!
Smutna jest ta zwrotka bo wiesz, że Twoja dusza jest uwięziona w szponach SZATAŃSKICH – JEGO – „rąk”. Wiedz, że cokolwiek by Ci nie powiedział to napewno nie będzie to PRAWDA dzięki której mogłabyś uwolnić swoją duszę z jego uścisku. Wszystkim by to było lecz nie drogą do uwolnienia!
Ale nie martw się – masz możliwość uwolnienia! Na końcu artykułu przedstawię Ci Twój ratunek, który znajdziesz dzięki Twojemu Zbawicielowi Chrystusowi. Nic innego Cię nie uwolni z potępienia śmiercią wieczną.
Tam na dnie,
został twój ślad,
głęboko tam,
wciąż Twoja uśmiechnięta twarz.
Ubolewasz nad jego sladem i świadczysz że SZATAN miał uśmiechniętą TWARZ.
Tak na dobrą sprawę nie wiem jak Ci się objawił lecz raczej bardziej jego twarz to OBRZYDLIWY RYJ a śmiech to raczej IRONICZNY POCAŁUNEK ŚMIERCI. Ale.. mógł Ci się tak objawić bo przecież katolikom Twój kochanek objawia się w genderowskiej wersji pod postacią Maryji – wszak piękna to i dostojna panienka z NIEGO…
I utwór kończy się wymownie:
Tam na dnie,
został twój ślad,
i wielki żal,
bo świat się pomylił,
świat się pomylił.
Patrycjo mam nadzieję, że ten wielki żal to będziesz miała po przeczytaniu tego artykułu, już nie do świata lecz do siebie, że dałaś się zwieźć KŁAMCY i ZABÓJCY, który tak Cię omamił, że śpiewasz w taki sposób o nim w swoich utworach.
Tak na dobrą sprawę gdy przesłuchałem tych utworów pierwszy raz to byłem „PRZERAŻONY” przesłaniem, który JAWNIE jest BUNTEM przeciwko PRAWDZIWEMU Bogu a oddaniem się diabłu. S Z O K ….
WKRÓTCE ARTYKUŁ ZOSTANIE POWIĘKSZONY O INNE UTWORY…
DAM ZNAĆ NA SOCJALACH 🙂