Piszę ten artykuł KOMPLETNIE nie spodziewając się, że będę musiał go napisać kiedykolwiek…
Jest on następstwem bardzo ważnej sytuacji, która podziała się na blogu.
Byłem w trakcie pisania innego artykułu pt. „Czy prawdziwy naśladowca Chrystusa może zabić bliźniego?” lecz wspomniana sytuacja tak bardzo wpłynęła na moje rozważania, że poświęciłem jej cały mój „czas”. Czy też „sprawdzenia” mojego świadectwa.
Bynajmniej nie chodzi o moje wyznanie wiary bo nikt nie jest w stanie zachwiać jej w stosunku do mojego Zbawiciela i Jego Ojca.
Chodzi o „czystość” fundamentu jakim się posługuje.
Być może dla większości Czytelników będzie to kolejny kontrowersyjny artykuł – przez który może i stracę co po niektórych lecz…
…nie ma to dla mnie znaczenia ponieważ interesuje mnie PRAWDA a nie liczba odwiedzin bloga.
Z pewnością, ten kto ma zostać – zostanie. A ten kto odejdzie – i tak by odpadł pewnie w przyszłości…
Ten artykuł a raczej moje postępowanie również mam nadzieję ukaże Wam, że jestem otwarty na zarzuty wobec mojej osoby i je NAPRAWDĘ analizuje aby móc merytorycznie na dany temat odpisać.
Po to są na blogu komentarze abyście mogli odnieść się do artykułów. Jak możecie zauważyć nawet te krytykujące mnie (choć jest ich mało i nie w najważniejszych „tematach”) zatwierdzam i oczywiście odpisuję.
Gdy ktoś próbuje mi coś zarzucić odpisuję i staram się wyjaśnić dlaczego tak „to widzę”. Nie kasuje komentarzy dyskusji w STALINOWSKI sposób jak to np zrobił zakon dominikanów, który skasował mój komentarz do ich artykułu. I mógłbym jeszcze wiele innych sytuacji wymieniać…
Nie mam zamiaru milczeć a wręcz przeciwnie – chcę stać na straży Słowa Bożego i nie boję się ŻADNYCH pytań.
Światło stawia się na świeczniku aby WSZYSTKIM świeciło i tak właśnie pragnę działać bo ŻADNA ciemność nie zwycięży światła.
Natomiast inni wolą po stalinowsku „zakopywać” niewygodne „dowody”. Tutaj tego nie ma prawa być – choć oczywiście chamstwa czy też prowokacji nie będę tolerował. Na szczęście nie zdażyło mi się to jeszcze.
To jest wolność, którą głosi Słowo Boże. A że blog opiera się tylko na Słowie Bożym również są pewne zasady, które tutaj egzekwuje.
Chodzi o posługiwanie się Apostolskim Słowem Bożym – Słowem pochodzącym z pierwszego źródła jakim byli wybrani przez Pana uczniowie.
I tu dochodzimy do sedna – dlaczego ten artykuł.
Pewien Czytelnik, Fujiwara – choć powinienem napisać blogger, ponieważ sam pisze na pewnym blogu, którego ja cenię od lat POMIMO, że jest przesiąknięty naukami „Pawłowymi” – napisał mi taki oto komentarz do mojego artykułu na temat, właśnie szatańskiego kąkolu,” że przecież Marek nie był Apostołem a ja piszę i posługuję się Marka świadectwem jakby był uczniem Jezusa.”
Drodzy Czytelnicy uważam, że ten komentarz jest NAJWARTOŚCIOWSZYM komentarzem jaki ukazał się do tej pory na blogu!
I, żeby było „śmiesznie” – komentarz, który ukazuje, że to JA się mylę!
Tak, dokładnie.
Zapewne zakonnicy dominikańscy skasowaliby komentarz o „takim znaczeniu” – jak to zrobili z moim.
przyznałem mu rację – uznając tym samym SWÓJ BŁĄD.
Fujiwara kilka komentarzy napisał do różnych artykułów ale takimi najdobitniejszymi (z wyjątkiem tego oczywiście) były odnośnie „przeforsowania” mojego najważniejszego świadectwa, które głosze tu na blogu w oparciu o Chrystusową Ewangelię tj. że nie możemy ZABIĆ/MORDOWAĆ bliźniego w jakiejkolwiek sytuacji.
Co do jego twierdzeń to KATEGORYCZNIE się nie zgadzam ponieważ uważam, że jest to MANIPULACJA / NADINTERPRETACJA Słowa Bożego, którą używa CAŁY ŚWIAT fałszywego Chrześcijaństwa – by móc nadal rozlewać krew bliźnich/ludzi.
Tą naszą konwersację możecie zobaczyć pod moim świadectwem o wojsku: „Być jak Rambo – Świadectwo”
Oceńcie sami na ten czas naszą rozmowę a ja i tak o wiele więcej ukażę w kolejnym artykule tylko na ten temat właśnie. Który już „chodzi” za mną od wielu miesięcy…
Ale co do informacji, którymi zarzucił moją postawę w omawianym komentarzu to nie mogłem inaczej postąpić jak tylko PRZYZNAĆ MU RACJĘ.
Po prostu jest to NAJCZYSTSZA PRAWDA, która nie ma ani krzty NADINTERPRETACJI czy też manipulacji – lecz same uzasadnienie w fundamencie jakim jest Słowo Boże.
Aż dziwię się, że ja tego nie dostrzegłem i nawet, że do tej pory NIKT mi nie zarzucił tej mojej „nielogiczności” w swojej postawie.
A mianowicie chodzi o moje KONKRETNE twierdzenia, które przedstawiam poniżej.
Pierwszym jest 3-ci punkt w zakładce „Wyznanie Wiary”, który brzmi następująco:
„3. Pan Jezus podczas Swojej odkupieńczej działalności i Zmartwychwstania OBJAWIŁ ludziom WSZYSTKO i NIE MA NIC WIĘCEJ DO DODANIA. Całe Objawienie i zarazem zawarte Nowe Przymierze z ludźmi zostało spisane przez JEGO Apostołów (jedynych 12 Biblijnych Apostołów), których dzieła znajdziemy w Biblii. Apostolska Ewangelia Pana Jezusa jest JEDYNYM fundamentem Wiary. Każda nauka nie opierająca się na FUNDAMENCIE Apostolskiej Ewangelii Pana Jezusa jest INNĄ ewangelią – ZWODZICIELSKĄ I SZATAŃSKĄ!
* „Wy zaś zachowujecie w sobie to, co słyszeliście od początku. Jeżeli będzie trwało w was to, co słyszeliście od początku, to i wy będziecie trwać w Synu i w Ojcu.” 1 List Św. Jana 2,24.
* „Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie.” 1 List Św. Jana 2,24.
* „Każdy, kto wybiega zbytnio naprzód, a nie trwa w nauce [Chrystusa], ten nie ma Boga. Kto trwa w nauce [Chrystusa], ten ma i Ojca, i Syna. Jeśli ktoś przychodzi do was i tej nauki nie przynosi, nie przyjmujcie go do domu i nie pozdrawiajcie go, albowiem kto go pozdrawia, staje się współuczestnikiem jego złych czynów.” 2 List Św. Jana 1,9-11.
* „Umiłowani, wkładając całe staranie w pisanie wam o wspólnym naszym zbawieniu, uważam za potrzebne napisać do was, aby zachęcić do walki o wiarę raz tylko przekazaną świętym.” List św. Judy 1,3″
Zauważcie proszę, że w tym świadectwie wiary piszę o Apostolskiej Ewangelii, na której TYLKO się opieram. To nie co tłumaczyć.
Jedynie co mogę powiedzieć, to to ,iż NIE MAM kompletnie pojęcia jak to się stało, że Marka traktowałem jak Apostoła – tego co bezpośrednio się uczył od naszego Zbawiciela.
Nie wiem jak to inaczej mogę wytłumaczyć ale dziesiątki razy słuchałem/czytałem Ewangelii w której są wymieniani uczniowie Pana i tak być „zaślepionym” odnośnie tego, jakby się mogło wydawać przejrzystego faktu.
Również tą samą „gafę” popełniłem w „Oświadczenie dla Czytelników i obrońców Pawła i Łukasza” :
„Macie do dyspozycji:
* AŻ 3 Ewangelie – Św. Mateusza, Św. Marka i Św. Jana
* Objawienie Świętego Jana
* Święte Listy: AŻ 3 Św. Jana, Św. Jakuba i Św. Judy.
* oczywiście CAŁY kanon Starego Testamentu.Drodzy bracia macie BARDZO OBSZERNE pole do działania – pole, które opiera się na BEZPOŚREDNICH świadkach naszego Zbawiciela. Nie możecie powiedzieć, że to mało ponieważ ja TWIERDZĘ, że wystarczy TYLKO JEDNA z tych Świętych Ewangelii aby Czytelnik POZNAŁ PANA i dostąpił Zbawienia.”
Również tutaj piszę EWIDENTNIE, że Marka łączę z BEZPOŚREDNIMI uczniami,świadkami naszego Zbawiciela.
Także Fujiwara ma 100% rację jeśli chodzi o to, że nie powinienem używać tejże ewangelii skoro Marek NIE BYŁ Apostołem.
I do tego jeszcze ma ŚCISŁE powiązania z autorami/postaciami, których dzieła uznaję za SZATAŃSKI KĄKOL tj. Pawła i Łukasza.
Oczywiście nie zgadzam się z Fujiwarą odnośnie „rzekomego” masakrowania Słowa Bożego ponieważ dla mnie kanon Biblijny jest zasiany PSZENICĄ i w miażdżącej ilości – KĄKOLEM.
Zresztą jeśli Bóg ustanawiałby tylko Swoje Dzieła w kanonie to Z PEWNOŚCIĄ znalazłaby się Jego Święta Księga Henocha, na którą powołuje się Apostoł Juda oraz nawet Paweł w swoim liście.
Ale to tylko przypominam ponieważ to nie jest tematem a i nie chciałbym by tutaj pojawiły się niepotrzebne spieranie w tym temacie.
Bo jak napisałem w pewnym komentarzu do Fujiwary – zawsze będą osoby, które będą katolicyzm i ich „księgi” łącznie z katechizmem uznawały, że „wyrocznię” oraz tzw. protestanci, którzy będą uznawali obecny kanon Biblii jako natchniony i „pożyteczny do nauki”.
Tak samo jak i będą tacy jak ja którzy odrzucają nauki Pawła i Łukasza, oraz kontrowersyjne listy Pawłowe.
I szczerze mówiąc „nas” będzie zawsze GARSTKA w porównaniu do powyższych „ugrupowań”. Ale niezwykle budujące jest to, że coraz więcej ludzi dostrzega na roli TYLE kąkolu w stosunku do pszenicy.
A i również dowodem na moje „myślenie”, że Marek BYŁ Apostołem jest nie tak dawna sprawa z artykułem o aktorze, Krzysztofie Pieczyńskim, któremu również napisałem w kontekście Marka jako Apostoła.
Myślę, że bardziej ewidentnie nie mogę przedstawić, że w mojej świadomości BYŁ obraz Marka JAKO APOSTOŁA – tego jednego z Dwunastu, których bezpośrednio nasz Zbawiciel wybrał. Czemu?
Ciężko mi odpowiedzieć – i nawet nie wiem jak odpowiedzieć.
FAKT jest FAKTEM i to BYŁ MÓJ BŁĄD.
Lecz teraz należy zadać pytanie jak ten błąd wpłynął na moje świadectwo wiary?
Również wziąść pod uwagę „Co teraz”?
Przecież Fujiwara PRAWIDŁOWO i LOGICZNIE podszedł do tematu – czyż nie?
Powiem Wam, że NIKOMU nie mówiłem o tej sprawie, kto chociaż mógłby w najmniejszym stopniu wpłynąć na moje postrzeganie zagadnienia. Oczywiście na podstawie fundamentu, którym jest Chrystus i Jego Słowo.
Pomimo, że rozmawiałem z Andrzejem, Bushim, Romanem, Robertem i innymi – nie pisnąłem słówka nad czym obecnie „pracuje”.
Nie wspominając, że ani na myśl nie przyszło mi do głowy by poruszać ten temat na forum „Heńkowym”. Oczywiście do momentu gdy nie skończę tego artykułu…
Mam nadzieję, że również dla wszystkich będzie jasne, że NIE polegam na żadnych osobach – lecz sam WSZYSTKO badam według Słowa Bożego. Czy to Henryk napisze, czy Bushi czy nawet „pełen mocy” pastor ewangeliczny.
I ten artykuł będzie właśnie POTWIERDZENIEM mojej NIEZALEŻNOŚCI w stosunku do innych osób.
Owszem „grupa Heńkowa” jak to ujął Fujiwara – jest mi najbliższa sercu, gdyż po prostu wierzą w Słowo Boże a nie słowo „Pawłowe” czyli innymi słowy: szatański kąkol.
Oczywiście jestem ciekawy jaki będzie ich stosunek do tego co poruszę w artykule lecz mój czas spędzony ze Słowem Bożym utwierdził mnie w stanowisku, że zdania w „kwestii ewangelii Marka” NIE ZMIENIĘ.
Kiedyś gdy miałem obawy i zastrzeżenia co do nauk Pawła i przekazów Łukaszowych – nie byłem w stanie „sam podjąć” decyzji aby nawet pomyśleć aby je odrzucić.
Postanowiłem np, że NIGDY nie wezmę do ust żadnych pokarmów, które były poświęcone bożkom – WBREW temu co Paweł nauczał…
Nie pasowało mi to bardzo względem „całościowym” czego od nas Bóg żąda/oczekuje.
Nawet, gdy Henryk napisał pierwszy o tym na blogu to i tak wysłałem mu najpierw emaila aby się zastanowił co czyni.. Czyli jednym słowem – nieprzychylny dla niego email. Niestety utraciłem go i nie mam jak udowodnić więc musicie mi „wierzyć” na słowo.
Ale jak już pisałem – aby odrzucić szatański kąkol na którym zbudowane jest CAŁE światowe Chrześcijaństwo – należy do tego „dojrzeć”.
Oczywiście zapewne niewiele takich osób będzie w stosunku do całości…
Chcę przejść do sedna.
Zawsze w moim sercu najpiękniejszą i najwartościowszą Ewangelią była niewątpliwie Jana. Zresztą możecie zobaczyć, że świadectwo Jana najbardziej używam jako FUNDAMENT mojej wiary.
Drugą Ewangelią była bez wątpienia Ewangelia Mateusza, ze względu na przepiękne kazanie na górze, które jest ESENSJĄ Dobrej Nowiny Chrystusa.
Dopiero następną w hierarchii ewangelią była właśnie Markowa.
Była dla mnie takim w sumie podsumowaniem powyższych.
Dobrze czytacie, w formie przeszłej piszę – tak – ewangelia Marka nie jest już dla mnie „istotna”.
„POWIĄZANIA” MARKA
Gdy Fujiwara w komentarzu napisał mi, a dokładnie UŚWIADOMIŁ MNIE, że Marek to nie Apostoł a jego osoba jest ŚCIŚLE powiązana z twórcami szatańskiego kąkolu – od razu wiedziałem, że MUSI BYĆ rozwiązanie LOGICZNE bo NIE LOGICZNYM jest by posługiwać się kimś, kto miał takie powiązania z osobami, których KATEGORYCZNIE odrzucam ze względu na posługę INNEJ ewangelii.
Zresztą bardzo dobrze znam tą ewangelię i od razu napisałem odpowiedź Fujiwar’ze iż NIC nie stracę gdy NAWET bym ją odrzucił… Oczywiście nie napisałem w komentarzu dosadnie bo zdawałem sobie sprawę z powagi sytuacji i że wiele pracy mnie będzie kosztowało odnieść się do twierdzenia Fujiwary. Ale do tego przejdę w dalszej części.
Sprawdziłem dość konkretnie osobę Marka ewangelisty z różnych źródeł.
Muszę powiedzieć, że całość tej informacji o Marku jeszcze bardziej utwierdziło mnie, że Słowo Boże jest PRAWDĄ i jest NIE ZACHWIANE!
Oczywiście dla większości będę heretykiem i chyba „prekursorem” w Polsce na OFICJALNE odrzucenie ewangelii Marka.
Ale powiem jedno – Fujiwara MA RACJĘ – nie logiczne jest by odrzucać Pawła, Łukasza chociażby i wierzyć w natchnienie ewangelii Marka.
Nie wiem co zrobią moi najbliźsi z forum lecz to będzie ich decyzja i sprawa.
Spójrzmy co nam mówi Wikipedia o Marku:
Marek Ewangelista, cs. Apostoł i jewangielist Mark – wedle tradycji Kościoła autor Ewangelii Marka uważanej za najstarszą i jednocześnie najkrótszą spośród ewangelii, kuzyn św. Barnaby, towarzysz św. Pawła, a później św. Piotra, apostoł z grona siedemdziesięciu dwóch. Zgodnie z relacją Papiaszawiernie spisał głoszone przez Piotra nauki. Według tradycji św. Marek został umęczony ok. 68 roku. Uznawany przez Kościół koptyjski za pierwszego patriarchę Aleksandrii i świętego; święty Kościoła katolickiego, anglikańskiego, ewangelickiego, prawosławnego i ormiańskiego[1].
Tradycja[edytuj | edytuj kod]
Księgi Nowego Testamentu nazywają go Markiem, Janem, a także Janem Markiem. Tradycyjnie wszystkie te osoby są utożsamiane ze św. Markiem, który wraz ze św. Barnabą towarzyszył św. Pawłowi w jego pierwszej podróży misyjnej, z której jednak zawrócił w Perge. Wyruszył później z Barnabą na Cypr. Wiemy o jego pobycie w Rzymiewraz ze św. Piotrem i św. Pawłem, kiedy to prawdopodobnie między rokiem 60 a 70 spisał swoją Ewangelię. Niewykluczone, że był synem Marii, przyjaciółki św. Piotra, do której tenże udał się po wyjściu z więzienia.
Tradycja kościelna sięgająca wczesnych wieków chrześcijaństwa identyfikuje młodzieńca wspomnianego w Ewangelii Marka 14,51-52, który był obecny przy aresztowaniu Jezusa, właśnie z Markiem, autorem Ewangelii[2][3].
Również zachęcam Was byście sprawdzili świetne opracowanie na temat Marka, gdzie podane są wersety Nowego Testamentu ukazujące jakie ścisłe powiązanie ma ów Marek z osobami, które odrzucam jako posłanych od Boga. Tutaj jest link do tego artykułu —> LINK
Chciałbym tu napomknąć, że piszę również na blogu, że odrzucam DWA listy „Piotrowe” – co również odróżnia mnie troszeczkę od Henryka i „reszty grupy” ponieważ z tego co wiem oni odrzucają TYLKO 2-gi list. Ja natomiast dwa i wkrótce napiszę artykuł dlaczego więc proszę nie odnosić się do tego w komentarzach a jedynie poruszać „kwestię” Marka.
Napisałem to tutaj ponieważ powiązanie Marka jest jakże ŚCISŁE właśnie z ów Piotrem co dało mi jeszcze wyrazisty obraz na sytuację w Biblii i jej przekaz, na którym zbudowany jest CAŁE światowe, fałszywe Chrześcijaństwo.
Proszę sprawdźcie koniecznie ten artykuł z wersetami na autentyczność czy też WIARYGODNOŚĆ Marka to zobaczycie, że szatański kąkol jak i Piotr (dla mnie nie ten prawdziwy Apostoł) tworzą wzajemne KÓŁKO ADORACJI…
I właśnie z tej nawet przyczyny powinna zapalić się „kontrolka” ostrzegawcza w sprawie świadectwa Marka…
… kontrolka, która MA PRAWO by się zapalić !
ŚWIADECTWO MARKA
Świadectwo to oczywiście jego ewangelia.
Oficjalne źródła podają, że ewangelia Marka jest najstarsza.
I to nie tylko chodzi o sens iż najstarszy posiadamy manuskrypt właśnie tej ewangelii lecz uważana jest najwcześniejszą a więc PIERWSZĄ spisaną ewangelią.
Nie sposób odnieść tego wrażenia jak zacznie się sprawdzać wiadomości na jej temat.
Oczywiście JEST TO KŁAMSTWO.
Wyjaśnię dlaczego w dalszej części artykułu natomiast chciałbym Wam pokazać niesamowitą wręcz WAŻNOŚĆ dla „świata” tej ewangelii, na której budowane jest światowe Chrześcijaństwo.
Wcześniej już zauważyłem, że świat CELOWO łączy ewangelię Łukasza, jakże szatańską z ewangelią Marka. Wiedziałem, że jest to KŁAMSTWO/dezinformacja ale nie wiedziałem, że jest jeszcze DRUGI powód dlaczego to robią…
Powód, którym jest owo ” kółko wzajemnej adoracji”…
Przechodzę do najważniejszych spraw, które powinny nas najbardziej interesować.
Przeanalizowałem całą treść ewangelii Marka w zestawieniu do świadectw dwóch Apostołów – Mateusza i Jana – jakie dają w swoich Ewangeliach.
Co ciekawe na 94 „tematy” opisane przez Marka aż 90 znajduje się w Ewangelii Mateusza a tylko 21 u Jana.
Twierdzenia, że ewangelia Marka była najwcześniejszą nie tylko jest nie logiczna lecz nawet ABSURDEM.
Jest kilka powodów ewidentnych na to twierdzenie.
Po pierwsze nie mamy ŻADNEJ autoryzacji dla Marka w najbardziej autentycznych świadectwach jakimi są pisma Apostołów: Jana, Mateusza, Jakuba i Judy.
Jedynym potwierdzeniem jest 1 List Piotra, który Marka nazywa swoim… SYNEM. Ale jak wspomniałem listy Piotrowe nie są PRAWDZIWEGO ucznia Chrystusa ponieważ zawierają HEREZJE, którymi zajmę się w innym artykule.
Natomiast innymi autoryzacjami dla Marka są świadectwa Pawła i Łukasza oraz „baśnie tysiąca i jednej nocy” katolickiej tradycji.
To samo już jest bardzo „podejrzane”.
Ale ważne by temat Marka rozpatrzyć z innej strony.
Czytając Ewangelię Mateusza oraz Ewangelię Jana nie sposób nie zauważyć tej „duchowości” w świadectwie jakie One głoszą.
Znamienne jest również to, że SĄ one bardzo RÓŻNE.
Co do tego NIE MA wątpliwości.
I jest to logiczne ponieważ pisały to INNE osoby, które prowadzone przez TEGO SAMEGO Ducha Bożego napisały w swoim stylu TEN SAM PRZEKAZ.
Jakże te style są inne a ZARAZEM w 100% zgodne w świadectwie o Chrystusie i Jego Ewangelii!
Zresztą w swoim świadectwie możemy JASNO określić, że każde z nich należy do danego Apostoła.
Jana możemy nie tylko rozpoznać bo przepełnieniu „Duchowością” jego Ewangelii, którą również przepełnione są Jego listy – ale również świadectwem opisu polecenia Chrystusa z krzyża, które dał by zaopiekował się Maryją (tak to to znamienne na którym zbudowana jest „chwała” genderowskiego szatana o imieniu Maryja) ale również informacją na końcu Ewangelii jak Piotr był ciekawy o Jego losy – że nie umrze.
U Mateusza mamy informację o powołaniu Jego, której próżno szukać właśnie u Jana.
Ale u Marka jest…
No właśnie.
Co cechuje ewangelię Marka? A dokładniej co czyni ją wyjątkową?
Tak naprawdę w zestawieniu do dwóch Ewangelii Apostołów – NIC KOMPLETNIE jej nie wyróżnia ani w żaden sposób nie czyni jej wyjątkową.
Jak to możliwe, że jej styl jest IDENTYCZNY z przekazem Apostoła Mateusza?
Musimy przypomnieć sobie, że Marek był kuzynem 13-stego „apostoła” Barnaby.
Czyż Markowa ewangelia nie powinna być kompletnie innym stylem napisana, który przypisywalibyśmy apostołowi, którego rzekomo sam Bóg wybrał?
Czy też stylem łączącym go z działalnością Pawła lub chociażby Piotra?
Jak to możliwe, że będąc „przesiąknięty” naukami Pawła, Piotra no i powinien być przesiąknięty również naukami „apostoła” Barnaby – jego ewangelia jest niemalże KOPIĄ prawdziwego Apostoła, Mateusza?
I tu nie tylko chodzi o styl pisania ale i opisy działalności naszego Zbawiciela!
Czyż nie jest to co najmniej dziwne?
Właśnie między innymi z tego tytułu jestem PEWNY, że ewangelia Marka jest praktycznie KOPIĄ Ewangelii Mateusza.
Dokładnie tak samo jak ewangelia Łukasza!
Czyż nie jest to LOGICZNE stwierdzenie, które MOCNO opiera się na faktach jakimi dysponujemy?
Czy pamiętacie jak wspomniałem wcześniej, że Marka świadectwo nie ma w sobie tej „Duchowości”, którą BEZ WĄTPIENIA posiadają świadectwa Mateusza i Jana?
Teraz przedstawię Wam kolejny dowód na to iż Markowe świadectwo nie pochodzi od Boga lecz… od szatana!
Co najbardziej znamiennego mamy w przekazie Ewangelicznym Mateusza?
Jakim największym Duchowym przesłaniem wyróżnia się Ewangelia Mateusza?
Oczywiście, że wspaniałe kazanie na górze naszego Zbawiciela!
Nie ma piękniejszej nauki w Świętych Pismach jak właśnie ten zapis, którym są słowa samego Zbawiciela, które pouczają i wyjaśniają nam jak mamy żyć!
A Marek, który aż 90 tematów na 94 ma takie same z zapisem Apostoła Mateusza ale…
…brakuje mu WŁAŚNIE TEGO NAJWAŻNIEJSZEGO – KAZANIA NA GÓRZE!
Czyż nie jest to ABSURD???
KTO miałby największą korzyść by nie umieścić tej jakże cennej – a nawet można śmiało napisać – NAJWAŻNIEJSZEJ nauki?
Jeden delikwent tylko się nasuwa, który koniecznie nie chciałby aby ludzie tego nie słyszeli… SZATAN.
Są jeszcze dwa ważne powody, które ukazują PRAWDZIWE oblicze „ciemnej strony” Markowej ewangelii.
Pierwszym z nich jest:
Jak wiemy już, na 94 tematy zawarte u Marka , aż 90 jest takich samych zawartych również u Mateusza.
Co ciekawe te 4, których nie ma Mateusz, również nie ma i Jan.
To może te właśnie 4 zawierają jakieś inne i wartościowe nauki/świadectwa dla chwały Pana ?
Zaraz się przekonacie lecz muszę napomknąć, że akurat te 4 tematy, których nie posiada ani Mateusz ani Jan, posiada… nie kto inny lecz szatanista Łukasz.
Spójrzmy jakie w takim razie świadectwa łączą niewątpliwie tych dwóch panów:
Pierwsze z nich:
„Wtedy Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: «Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco!». Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. Odpłynęli więc łodzią na miejsce pustynne, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich uprzedzili.” Marek 6, 30-33
Łukasza wersja (9, 10-11):
„Gdy Apostołowie wrócili, opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali. Wtedy wziął ich z sobą i udał się osobno w okolicę miasta, zwanego Betsaidą. Lecz tłumy dowiedziały się o tym i poszły za Nim. On je przyjął i mówił im o królestwie Bożym, a tych, którzy leczenia potrzebowali, uzdrawiał.”
Tutaj nie mogę za bardzo czepiać się świadectwa bo nie jest w żadnym wypadku przeciwko PRAWDZIE. Równie dobrze mogli pójść odpocząć na pustynię lub nie. Ale ważne, że tylko te dwa świadectwa „siebie autoryzują”…
Drugie z nich:
„Wtedy Jan rzekł do Niego: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami». Lecz Jezus odrzekł: «Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody.” Marek 9,38
A wersja Łukasza brzmi:
„Wtedy przemówił Jan: «Mistrzu, widzieliśmy kogoś, jak w imię Twoje wypędzał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodzi z nami». Lecz Jezus mu odpowiedział: «Nie zabraniajcie; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami». Łukasz 9,49
Powiem Wam, że dla mnie te wersety są bardzo NIEPOKOJĄCE i tak naprawdę nigdy ich nie mogłem zrozumieć w świetle CAŁOŚCIOWYM „obrazu” nauk Pana jaki miałem w swoim umyśle.
W kontekście odpowiedzi Chrystusa należałoby rozumieć, że np egzorcyści katoliccy są ZE MNĄ – a dokładnie, że służą Chrystusowi tak jak i ja.
Nie mogę tego inaczej zrozumieć bo wydaje mi się iż jest to PROSTY i DOSADNY przekaz „Chrystusa”.
Ale… w zestawieniu słów „tegoż samego” Chrystusa z Ewangelii Mateusza te świadectwa Marka i Łukasza są po prostu… PRZECIWIEŃSTWEM!
Oto ten fragment:
„Nie każdy, który Mi mówi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: „Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?” Wtedy oświadczę im: „Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!” Ew. Mateusza 7, 21-23
Czyż nie jest to kompletne zaprzeczenie świadectwa jakie daje nam Apostoł Mateusz w stosunku do świadectwa „kółka wzajemnej adoracji”?
Czyż nie jest to logiczne, że do tych, którym to Chrystus mówi iż ich nie zna, NALEŻY zaliczyć katolickich egzorcystów?
Jeśli chodzi o mnie – nie mam żadnych wątpliwości.
A tym samym iż przekaz, który TYLKO znajduje się u Łukasza i Marka jest po prostu… SZATAŃSKĄ nauką, która niejako „usypia naszą czujność” w stosunku do potencjalnych wilków w owczych skórach!
Ale bardzo istotnym faktem w tej sytuacji jest to, że to ważne jakby się zdawało pouczenie Chrystusa, które opisuje Marek – jest odpowiedzią do… JANA!
Zauważmy, że Pan odpowiedział „mu” czyli Janowi.
I teraz nasuwa się pytanie: skąd Marek, którego tam nie było wiedział o tej „jakże dziwnej” wypowiedzi Chrystusa?
Czy nie logicznym byłoby aby właśnie to świadectwo – jeśli byłoby PRAWDĄ – znajdowało się PRZEDE WSZYSTKIM w Ewangelii Jana???
A nie jest tak… znajduje się „to” u człowieka, którego wtedy tam nie było…
Dla mnie jest to SZYTE GRUBYMI nićmi również właśnie z tego tytułu – nie wspominając już o „dziwnym” pouczeniu Chrystusa…
Trzeci temat:
„Potem usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie». Marka 12, 41
Wersja Łukasza jest z tym samym przesłaniem – Łk. 21, 1-4
Uważam, że tutaj nie ma żadnych sprzeczności i jest to przesłanie zgodne z naukami Zbawiciela.
Lecz istotne jest to – czy to świadectwo w jakikolwiek sposób UBOGACA przekaz Apostolski?
OCZYWIŚCIE, ŻE NIE.
Nie wnosi kompletnie NIC czego nie uświadczylibyśmy u Mateusza czy Jana.
Czwarty temat i ostatni:
„Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły.” Marek 16, 19-20
Wersja Łukasza (24, 50-51):
„Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba.”
Jestem ciekawy czy wychwyciliście o czym świadczą te dwie ewangelię…
Lecz najpierw chce je skonfrontować ze świadectwem Apostolskim:
„A oto znowu innym razem rzekł do nich: «Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie». Rzekli więc do Niego Żydzi: «Czyżby miał sam siebie zabić, skoro powiada: Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie?» A On rzekł do nich: «Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata.” Ew. Jana 8, 21-23
„Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu». […] . I mówili: «Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę my znamy? Jakżeż może On teraz mówić: „Z nieba zstąpiłem”». Ew. Jana 6,33; 42
Z czterech ewangelii zawartych w obecnym kanonie tylko Marek i Łukasz podają informację o tzw. „Wniebowstąpieniu” Chrystusa.
Oczywiście ze Słowa bożego wiemy, że Chrystus ma „przywilej” wchodzenia OSOBISTEGO do Nieba oraz schodzenia z nieba na ziemię – czego dowodem są chociażby wersety Jana, które powyzej ukazałem. Ale jest więcej oczywiście jak np. w Objawieniu Jana.
Ale czy rzeczywiście Marek i Łukasz piszą o „Wniebowstąpieniu”?
Marek używa zwrotu „Pan Jezus został wzięty do nieba” natomiast Łukasz świadczy: „rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba” .
Teraz zastanówmy się czy ten przekaz rzeczywiście świadczy o tym że Pan Wniebowstąpił czy raczej jak Eliasz czy Henoch został Wniebowzięty…?
Czy ta forma świadectwa nie mówi nam o tym, że Chrystus SAM nie wstąpił do nieba lecz brała „3cia osoba” w tym udział??
Jak dla mnie jest to JASNY przekaz iż to Chrystus został wzięty przez „kogoś” a nie sam wstąpił.
Sprawdziłem w XIX wiecznych Bibliach i również mamy ten sam przekaz…
Także świadectwo Markowe i Łukasza nie mówi nam o Wniebowstąpieniu lecz o WNIEBOWZIĘCIU co oczywiście jest SPRZECZNE do samych słów Chrystusa – Słowa Bożego.
PODSUMOWANIE ÓW 4 TEMATÓW:
Żadne z nich NIE wnosi NIC co mogłoby świadczyć o Duchu Bożym – wyróżniając tą ewangelię od dwóch „wersji” Ewangelii Słowa Bożego.
I nawet nie tylko nie wnoszą lecz są dwa KONTROWERSYJNE do świadectwa jakie niosą Ewangelie Apostolskie oraz całe Słowo Boże – mam tu na myśli również Stary Testament.
Jest jeszcze „coś” co w ewangelii Marka jest bardzo „dziwne” a wręcz niepokojące:
CHRYSTUS – CZŁONEK TAJNEGO STOWARZYSZENIA
Najważniejszym w całej Ewangelii jest Chrystus i Jego Dobra Nowina, która jest ESENSJĄ całego planu Bożego od haniebnego złamania zakazu/nakazu Pana przez naszych pierwszych rodziców.
Najlepszym streszczeniem świadectwa Marka o posłudze Chrystusa na ziemi jest ten werset:
„A gdy był sam, pytali Go ci, którzy przy Nim byli, razem z Dwunastoma, o przypowieść. On im odrzekł: «Wam dana jest tajemnica królestwa Bożego, dla tych zaś, którzy są poza wami, wszystko dzieje się w przypowieściach,
aby
patrzyli oczami, a nie widzieli,
słuchali uszami, a nie rozumieli,
żeby się nie nawrócili i nie była im wydana
[tajemnica]».
I mówił im: «Nie rozumiecie tej przypowieści? Jakże zrozumiecie inne przypowieści?” Marka 4, 10-13
Jak najbardziej cytat z Izajasza jest adekwatny do sytuacji jaką niestety możemy nawet NA NASZYCH BLISKICH zobaczyć. Ludzie są ślepi i głusi na Słowo Boże.
W ewangelii Marka mamy obraz Chrystusa, który NIGDY jawnie nie przemawia do ludu, zwykłych ludzi.
Całe Markowe świadectwo opiera się na TAJEMNICY, która jest zakryta przed zwykłymi ludźmi a wyjaśniania JEDYNIE Apostołom i… FARYZEUSZOM!
Tak, dokładnie – mamy rozmowy i wyjaśnienia Faryzeuszom ale zwykłym ludziom ANI SŁOWA wyjaśnienia odnośnie Dobrej Nowiny i „po co” przyszedł na świat…
Proszę przeczytajcie CAŁĄ ewangelię Marka i zauważycie iż jest to Chrystus, który DZIAŁA W SPOSÓB, który jest TYPOWY dla TAJNYCH STOWARZYSZEŃ.
Tylko wtajemniczeni członkowie mogą poznać prawdziwe oblicze „doktryn” natomiast reszta jest trzymana w niewiedzy, tajemnicy.
Czy przez sposób swej nauki „Chrystus” opisany przez Marka mógł w ogóle dotrzeć i pokazać zwykłym ludziom jak należy żyć by dostać się do Królestwa Bożego?
Przeczytajcie i sami odpowiedzcie sobie…
Ja odpowiedź doskonale znam.
A o jakim Chrystusie świadczą nam najbliżsi Niemu Apostołowie – Mateusz i Jan?
DEFINITYWNIE INNEGO.
Apostoł Mateusz ukazuje nam Chrystusa, który w piękny i prosty sposób naucza TYSIĄCE prostych/zwykłych ludzi jak mają żyć!
„«Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.” Mateusz 5, 3-12
Czyż mamy tu jakąkolwiek tajemnicę??
Czyż nie jest to JAWNE nauczanie ESENSJI instruktażu do Królestwa Bożego?
A przecież to dopiero początek kazania na górze – a ileż w dalszej części znajdziemy JAWNYCH nauk jak mamy postępować!
Nawet później w swojej posłudze ziemskiej Pan przemawia do zwykłych ludzi:
„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie». Mateusz 11, 28-30
Czyż prościej Pan nie mógł wytłumaczyć?
Czy Chrystusa podejście do zwykłych ludzi miało tabliczkę : „TAJEMNICA”?
Spójrzcie co Mateusz nam pisze dokładnie werset wyżej niż podany wcześniej (11, 25-26):
„W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić.”
I właśnie tu mamy świetne wyjaśnienie do kogo możemy przede wszystkim przypisać ów proroctwo Izajasza!
Humaniści, uczeni, którzy pozjadali swe mózgi na książkach naukowych i psychologicznych. Bo o katolickich baśniach papieskich to już nie wspomnę…
Także mamy DOWÓD z najlepszego źródła – czyli uczestnika nauk Pana – Apostoła, że do zwykłych ludzi Zbawiciel przemawiał JAWNIE.
Oczywiście, że również przemawiał w przypowieściach ale BEZSPRZECZNIE Mateusz ukazuje nam Chrystusa nauczającego JAWNIE swoim ukochanym stworzeniom – ludziom.
A jakie daje nam w takim razie świadectwo drugi z Apostołów – Jan?
Czy potwierdzi stanowisko Marka o TAJEMNEJ nauce czy też o wspaniałym i jasnym przekazie po co przyszedł na świat i jak należy postępować by dostąpić zaszczytu być członkiem Królestwa Bożego – które daje nam Mateusz?
Oczywiście, że jest zgodny ze swoim kolegą – Apostołem Mateuszem.
Jeden ze znakomitych przykładów to ten, gdy opisuje spotkanie Zbawiciela z Samarytanką (Jana 4, 1-39).
Czy swoją postawą Chrystus buduje wokół siebie TAJEMNICĘ…?
Spójrzmy na Jego słowa:
„Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec. Bóg jest duchem: potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie». Rzekła do Niego kobieta: «Wiem, że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem. A kiedy On przyjdzie, objawi nam wszystko». Powiedział do niej Jezus: «Jestem nim Ja, który z tobą mówię». (4, 23-26)
Chrystus JAWNIE mówi, że on jest Mesjaszem!
Czyż jawniej mógł cokolwiek bardziej powiedzieć?
Nie wspominając, że wcześniej ją poucza aby przyszła do Niego po wodę życia. Również inni Samarytanie uwierzyli ze względu co nauczał a może również należy napisać – jak nauczał.
Czyż nie przemawiał JAWNIE do ludu w momencie gdy go znaleźli na przeciwległym brzegu, czy też nauczając w Świątyni niejednokrotnie?
Spójrzmy na poniższe przykłady:
„«Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia»” (8,12)
„Rzekł do nich Jezus: «Gdyby Bóg był waszym Ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał.” (8, 42-43)
Oczywiście jest o wiele więcej JAWNEGO nauczania Chrystusa.
Więc teraz Drodzy Czytelnicy – proszę Was abyście sami zastanowili się czy faktycznie obraz Chrystusa w świadectwie Marka jest ZGODNY z świadectwem Apostołów, którzy NAJLEPIEJ przecież znali Pana?
Ja co do wniosków, które Wam ukazuję nie mam NAJMNIEJSZYCH wątpliwości.
Lecz Wy sami oceńcie przed sobą – a może lepiej napisać przed świadectwem jakie dają nam Apostołowie – nie tylko w Ewangeliach lecz również w Listach, dodając również tym samym nauki Jakuba i Judy.
Będę kończył ten jakże ważny artykuł dla mnie – którym wiem, że wywołam zapewne wiele kontrowersji – a w większości tych „negatywnych” w stosunku do mojej osoby, a raczej mojego świadectwa wiary.
Lecz nie ma dla mnie to znaczenia ponieważ jestem na 100% pewny, że ewangelia Marka JEST niemalże DOSKONAŁĄ akcją dywersyjną szatana by móc „autoryzować” Łukasza, Pawła oraz FAŁSZYWE listy rzekomego apostoła Piotra.
Dlatego ta ewangelia jest przez świat uważana za najstarszą, twierdzi iż ewangelia Łukasza BYŁA wzorowana właśnie na niej.
Dla mnie są to KŁAMSTWA, które myślę, że w bardziej przejrzysty i dowodowy sposób na podstawie Słowa Bożego nie jestem w stanie ukazać.
Lecz z jednym się w 100% zgodzę – JEST powiązana PRAWDZIWIE z Łukaszem, Pawłem i Piotrem (nie Apostołem) co nie trudno zauważyć przekazie jaki „obraz” Chrystusa otrzymujemy…
Na koniec powiem jedno: Gdybym nie był „zaślepiony” przekonaniem, że Marek był Apostołem – na pewno bym już dawno podjął się analizy tej ewangelii w stosunku do świadectwa Apostołów.
I do takich samych wniosków bym doszedł i tak samo… ODRZUCIŁBYM ją jako SZATAŃSKI KĄKOL.
I muszę przyznać niemalże MISTRZOWSKI plan działania szatana aby autoryzować „wzajemne kółko szatańskiej adoracji” by świat łyknął do swoich nauk jakże TRUJĄCY kąkol.
I to oczywiście to mu się udało niestety…
Chciałbym zaznaczyć, że moje stanowisko jest PRZESĄDZONE i nie będę dyskutował odnośnie jego. Oczywiście możecie komentować a nawet Was zachęcam do dyskusji lecz proszę NIE ZADAWAĆ PYTAŃ MNIE – ponieważ nie będę odpowiadał.
Uważam, że wszystko co miałem do ukazania w tej kwestii przedstawiłem i nie mam NIC do dodania.
A proszę mi wierzyć, że przez ostatnie tygodnie niczym innym nie „żyłem” jak tym tematem, który niejako „wymusił” Fujiwara.
Możecie mnie nazwać heretykiem lecz powtórzę jeszcze raz ważną kwestię:
Czy cokolwiek tracę ODRZUCAJĄC ewangelię Marka?
Oczywiście, że NIE – a nawet zyskuje jeszcze WSPANIALSZĄ przejrzystość w świadectwie na który się CAŁY czas powoływałem – czyli na świadectwie Apostolskim.
Zapewne będzie mi zarzucane przez niektóre osoby, że wkrótcę odrzucę Jana a może Mateusza.
Odpowiedź brzmi: NIGDY.
Jeśli bym to zrobił bym po prostu stracił wiarę w Chrystusa – nie miałbym żadnych podstaw by dalej wierzyć.
Jestem tego pewien bo NIGDY nie wyprę się mojego Zbawcy, który dał mi się poznać OSOBIŚCIE.
Również NIGDY u mnie nikt nie przeforsuje nauk, że możemy zabijać/mordować innych ludzi!
Jest to NIE AKCEPTOWALNE dla Chrystusa i Jego Ojca bo jest to drugie i zarazem ostatnie PRZYKAZANIE jakie dał nam Bóg!
I właśnie o tym będzie następny artykuł aby ukazać jak bardzo świat szatana pragnie zachować „ten nakaz”, który UWŁACZA PRAWU BOŻEMU Nowego Przymierza.
Dziękuję wszystkim za to że jesteście i tym, którzy nadal zostaną…
- ARTYKUŁ ŚCIŚLE POWIĄZANY: