Świadków Jehowy chyba każdy zna i nie trzeba ich przedstawiać. Może pod względem doktrynalnym nie każdy do końca wie czego nauczają lecz utożsamiani są oni z pielgrzymami chodzącymi od domu do domu głosząc „królestwo niebieskie”. Zawsze chodzących parami.
Zapewne zastanawiacie się dlaczego poruszyłem temat o nich na moim blogu?
Myślę, że są dwa istotne powody.
Pierwszym jest sytuacja, przez którą przypisywano moją osobę do tej organizacji. Po moim Nowonarodzeniu w Chrystusie i świadectwie jakie dawałem o Nim każdemu – a szczególnie mojej Rodzinie – od razu na myśl przychodziło, że stałem się właśnie Świadkiem. To doświadczenie pokazuje jak ludzie kompletnie nie znając nauk innych wyznań, niestety BEZMYŚLNIE wrzucają innych do „wyimaginowanego worka” – WORKA ODPADU… Pomimo, iż TŁUMACZYŁEM, że nie należę do świadków jehowy argumentując, że Pan Jezus jest DLA MNIE BOGIEM i JEDYNYM Zbawicielem – dalej uparcie twierdzono, że kłamię. Cóż , wystarczyłoby tak naprawdę aby zapoznali się dogmatami tej organizacji i sami dostrzegliby, że nie mogę być jednym z nich skoro uważam Pana Jezusa ZA BOGA. Świadkowie jehowy wszak nie uznają Go za Boga. Niestety widać przez to jak bardzo jesteśmy ZINDOKTRYNOWANI schematycznym myśleniem WPAJANYM nam od małych lat. Moja żona dopiero później mówiła, że nie jestem w ŻADNEJ organizacji bo przecież widziała, że nigdzie nie chodzę aby z kimkolwiek się spotykać (choć na początku myślała, że w internecie mam jakiś kościół do którego należę). Dopiero niedawno usłyszałem, że jednak „niektórzy” przyznali się iż mylili się „wrzucając mnie” do „worka sekty” – zajęło to im KILKA DOBRYCH lat… No ale lepiej późno niż wcale . Drugim powodem mojego artykułu była moja ogromna chęć rozmawiania o Panu Jezusie. Od ponad 6 lat gdy Pan OSOBIŚCIE Zbawił mnie dając nowe serce i osobowość miałem niesamowite pragnienie rozmów o Bogu – do dzisiaj jest i stąd moja działalność obecna. Niestety od początku przez te lata byłem SAM w mojej radości Zbawienia. Nie miałem nikogo tu w Anglii abym mógł porozmawiać o Panu. Jedynie jedna osoba z najbliższej Rodziny miała ochotę porozmawiać przez telefon lecz to było sporadyczne. Na pewno nie na miarę moich potrzeb, które ewidentnie czuje do dzisiaj. Nie mogę oczywiście powiedzieć, że czułem pustkę bo żadnej takowej nie miałem ponieważ WSZYSTKIM był nasz Zbawiciel – i bardzo się radowałem i raduje do tej pory. Ale tu chodzi o „ludzkie” kontakty – rozmowy i pogłębianie wzajemne wiary w Zbawiciela. Tego nie miałem – byłem po prostu „sam ze sobą” zgłębiając Pismo Święte oraz analizując świadectwa i wyznanie wiary w internecie. Zapewne nie raz „przegoniliście” pukających do Twojego domu świadków jehowy. Też to robiłem aż do letnich dni 2012 roku… Kiedyś zapukali do mnie i wyszedłem z domku i zacząłem z nimi rozmawiać. Była to świadoma decyzja z chęci rozmowy o Panu Jezusie pomimo, że wiedziałem już wcześniej, że nie uznają Go za Boga.
Tego pamiętnego słonecznego dnia właśnie się zaczęła moja świadoma „przygoda” z tą organizacją. Czułem się w ich obecności jako Świadek Pana Jezusa. Świadek, który chciał poświadczyć zagubionym i ZWIEDZIONYM osobom o prawdziwym Bogu – Chrystusie.
Tymi pierwszymi świadkami, którzy było z tego co pamiętam dwóch mężczyzn – Anglików. Bardzo mili oczywiście. Rozmawialiśmy dość dłuższą chwilę w miłej atmosferze wymieniając się poglądami. Nie przypominam sobie abyśmy się umawiali na kolejną wizytę.
Po tym spotkaniu byłem bardzo szczęśliwy, że mogłem dać świadectwo o mojej miłości do Pana Jezusa – PRAWDZIWEGO Boga. A raczej świadectwo o Jego miłości do nas – ludzi. Naprawdę brakowało mi tego! Nawet, iż Ci mili ludzie nie uważali Chrystusa za Boga – ta rozmowa wiele mi dała. Postanowiłem blizej przyjrzeć się samej organizacji jak i oczywiście bardziej umocnić się w Słowie Bożym. Wiedziałem, że jeśli przyjdą ponownie moim obowiązkiem jest być jeszcze bardziej umocniony w mojej wierze w Chrystusa dając im TWARDE DOWODY iż Pan Jezus jest Bogiem.
Oprócz czytania Pisma Świętego poświęciłem wtedy dużo czasu na zdobywaniu jeszcze więcej informacji na temat tej zwodniczej organizacji.
Po jakimś czasie, tydzień lub dwa zapukało do mnie dwóch mężczyzn – lecz jeden nowy. Co się okazało był to Polak. Oczywiście ucieszyłem się, że odwiedzili mnie ponownie i korzystając z okazji, że byłem akurat sam w domu zaprosiłem ich do środka. Rozmawialiśmy normalnie, w miłej atmosferze – po angielsku ale jak miałem problem by znaleźć adekwatny wyraz powiedziałem po polsku i ten młodszy Polak przetłumaczył i mogliśmy dalej konwersować po angielsku. Przedstawiłem już im więcej Biblijnych dowodów jak i dowodów na to iż założyciel ŚJ , Russel był okultystą i masonem. :Lecz większą część spędziliśmy wspólnie na rozmowie biblijnej. Na koniec spotkania umówiliśmy się na kolejne spotkanie u mnie w danym dniu. Żona gdy się dowiedziała nie była szczęśliwa…
Z radością wyczekiwałem tego dnia poświęcając wolny czas przede wszystkim na umacnianiu i odkrywaniu nowych tajemnic Słowa Bożego. Nie było mi obojętne jeszcze dogłębniej wniknąć w historię i doktryny świadków jehowy.
Nastał ten dzień. Żona z synem się „ewakuowała” na miasto. Chata wolna ale nie tak jak to w większości chciałaby – ja „zarezerwowałem chatę dla Boga” ;)Zdziwienie moje było gdy zobaczyłem, że z Polakiem przyszedł nowy mężczyzna – nieco starszy od niego. Okazało się, że to również Polak… Ucieszyło mnie to bardzo bo nie będę się musiał wysilać po angielsku lecz będę mógł w pełni przekazać swoje stanowisko bez żadnych problemów ze słownictwem. Weszliśmy do domu i dyskutowaliśmy – tzn. ja dyskutowałem z nowym, miłym bardzo gościem. Umownie w artykule nazwę go Sebastianem. Z rozmowy od razu zauważyłem, że musi to być ktoś wysoko postawiony w hierarchii kościelnej ze względu na sposób prowadzenia rozmowy jak i jego wiedzy. Jak się później okazało, był on osobą, która lata wstecz tworzyła pierwsze polskie zbory świadków jehowy na terenie Anglii. Instynkt mnie nie mylił lecz nie spodziewałem się, że aż tak ważna osoba w tej organizacji przyszła do mnie rozmawiać na temat wiary. Myślę, że powodem tego była też moja wiedza biblijna, która zapewne już wtedy była większa niż statystycznego Kowalskiego, do których pukali świadkowie.
Kilka razy spotykaliśmy się ze Sebastianem na rozmowach i wiedząc o tym, że staram się kolekcjonować różne wydania Biblii – wręczył mi w prezencie jego Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata:
![](https://panjezusjedynadroga.pl/wp-content/uploads/2015/02/IMG_0283-814x1024.jpeg)
Pozwoliło mi to jeszcze dobitniej poznawać tajemnicę Bożej Mądrości.
W tym artykule przedstawię Wam NAJWAŻNIEJSZY dowód iż organizacja Świadków Jehowy została stworzona przez FAŁSZYWYCH nauczycieli, którzy nawet sami siebie nazywali prorokami; aby zwodzić ludzi pragnących poznać Pana Boga. W innych artykułach w przyszłości będę poruszał inne dowody lecz mam o wiele ważniejsze sprawy do przekazania obecnie. Tym bardziej, że dowód, który przedstawię DOBITNIE pokazuje prawdę fałszywego kościoła jehowy.
Świadkowie Jehowy szczycą się, że Przekład Nowego Świata jest napisany przez wysokiej klasy uczonych i specjalistów w dziedzinie języków i biblistyki, ale o dziwo trudno dowiedzieć się, jakie nazwiska i jakie to wykształcenie posiadają ci wybitni bibliści. Osobiście od Sebastiana dowiedziałem się, że przekład opracowywali mężowie boży natchnieni duchem samego boga – Jehowy. Lecz spójrzmy co same źródła świadków jehowy mówią o tym.
W książce Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego, na str.608 podano:
„Prawa autorskie do tego przekładu scedowano na Pelsylwańskie Towarzystwo Biblijne i Traktatowe – Strażnica z prośbą o to, by nigdy nie ujawniono nazwisk tłumaczy. Pragnęli oni, żeby cała chwała przypadła Jehowie Bogu, wielkiemu Autorowi tego natchnionego Słowa.”
Podobną informację mozna znaleźć w Prowadzeniu rozmów na str. 260.Ale dodano tam ciekawy komentarz:
” Czy rzeczywiście jest to przekład naukowy? Ponieważ tłumacze postanowili zachować anonimowość, więc nie można nic powiedzieć o ich wykształceniu. O wartości tego przekładu muszą świadczyć jego zalety.”
Ale można się zastanowić, czy aby na pewno chodziło o anonimowość ze względu na oddanie chwały Bogu, czy też może o ukrycie nazwisk ludzi pretendujących do miana uczonych biblistów, którzy tak naprawdę żadnego wykształcenia nie posiadali?
W swojej książce „Kryzys sumienia” Raymond Franz ujawnia nazwiska tłumaczy Przekładu Nowego Świata. Byli to Nathan H. Knorr, Albert D. Schroeder, George Gangas, Milton Henshel i Fred Franz. Te nazwiska nie są wcale przypadkowe ponieważ są to ówcześni najważniejsi działacze tej organizacji religijnej.
![](https://panjezusjedynadroga.pl/wp-content/uploads/2015/02/IMG_0284.jpeg)
![](https://panjezusjedynadroga.pl/wp-content/uploads/2015/02/IMG_0285.jpeg)
Jak bardzo ważnym „informatorem” odnośnie tej organizacji jest Raymond Franz można upewnić się czytając jego życiorys: (z Wikipedii)
Raymond Victor Franz (ur. 1922; zm. 2 czerwca 2010) – pochodził z rodziny, która od trzech pokoleń przynależała do Świadków Jehowy. Od 16. roku życia aktywnie działał na najwyższych szczeblach hierarchii organizacji. W roku 1939 przyjął chrzest, a w czerwcu 1940, po ukończeniu szkoły średniej, podjął pełnoczasową służbę w dziele świadczenia. Jego stryjem był Frederick William Franz, prezes Towarzystwa Strażnica latach 1978-1992. W 1971 roku po jego wieloletnich działaniach dla organizacji, został przyjęty do grona Ciała Kierowniczego Towarzystwa Strażnica. Przez 9 lat (1971-1980) Raymond Franz wraz z innymi namaszczonymi (przeznaczonymi wedle interpretacji Świadków Jehowy do życia w niebie) z Ciała Kierowniczego, które liczyło wówczas 17 osób, służył organizacji za „kanał Jehowy”, czyli uczestniczył wedle wierzeń Świadków Jehowy w przekazywaniu woli Bożej wszystkim wyznawcom tej religii na świecie. 22 maja 1980 sam zrezygnował z członkostwa w Ciele Kierowniczym, a 1 września 1981 roku został wykluczony z organizacji. Raymond Franz w swoich wypowiedziach twierdzi, że żaden z członków Komitetu przekładu Biblii, odpowiedzialnych za tłumaczenie i interpretacje, nie znał języków oryginalnych Pisma Świętego. Wypowiadał się także, że Ciało Kierownicze, namaszczone grono przywódców Świadków Jehowy, nie jest całkowicie zgodne co do prawdziwości opracowywanych przez siebie nauk, ponieważ dopiero po przegłosowaniu obowiązują one wszystkich Świadków Jehowy.
Ten człowiek jak sami możecie zobaczyć był PROROKIEM BOŻYM wg doktryny tejże organizacji. Ciekawe jest to iż z osoby nie wierzącej w Boskość Pana Jezusa, zamienił się w człowieka, który manifestował publicznie o tym, że Chrystus jest BOGIEM. Z informacji, które posiadam wynika, że nie należał do żadnej organizacji ani nie utożsamiał się z żadną. Choć to nie ma znaczenia w świetle omawianego tematu i podaje to tylko jako ciekawostkę.
Także ten jeden z najpotężniejszych ludzi organizacji podał nam kto brał udział w tłumaczeniu tego „najczystszego dzieła”. Czy można mu wierzyć? Logicznie myśląc o organizacji świadków jehowy, która od założenia głosi iż ona zna prawdę i tylko w niej dostąpimy Zbawienia nie sposób pominąć faktu, iż tłumacze – Ci „mężowie boży” pracujący nad najznakomitszym przekładem MUSIELI być członkami tejże organizacji. Czyż nie? Absurdem byłoby, gdyby organizacja „najęłaby” kogokolwiek spoza organizacji by podjąć się tłumaczeniu. Byłoby to nie tyle absurdem lecz sprzecznością z logiką. Idąc dalej tym tropem i informacjami również OFICJALNYMI świadków – powinni to być „naznaczeni przez Boga” członkowie. Posiadając wiedzę wiemy, że takimi osobami byli najwyżsi członkowie „Ciała Kierowniczego” – którzy również działali jako „kanał jehowy” czyli innymi słowy jako PROROCY.
W świetle powyższych logicznych rozważań jak najbardziej informacje Raymonda Franza można uznać za WIARYGODNE. Poniżej przedstawiam informację na temat osób wytypowanych przez byłego proroka Towarzystwa Strażnicy. Sprawdźmy czy rzeczywiście pasują do naszych logicznych spostrzeżeń:
![](https://panjezusjedynadroga.pl/wp-content/uploads/2015/02/IMG_0286-1024x1020.jpeg)
Nathan Knorr
Wielce prawdopodobne, że nie skończył żadnej szkoły świeckiej. W książce Świadkowie Jehowy – głosiciele królestwa Bożego na s.91 czytamy, że w wieku 19 lat „został członkiem rodziny Betel w Brooklynie”, a tam jak wiadomo raczej szkoła nie była nikomu potrzebna.
Nathan Homer Knorr (ur. 23 kwietnia 1905 w Bethlehem w stanie Pensylwania, zm. 8 czerwca 1977 w Nowym Jorku) – trzeci prezes Towarzystwa Strażnica oraz członek Ciała Kierowniczego Świadków.. W latach 1942-1977 kierował ogólnoświatową działalnością Świadków Jehowy.
Urodził się 23 kwietnia 1905 roku w Bethlehem w stanie Pensylwania (USA). W wieku 16 lat nawiązał luźny kontakt z Badaczami Pisma Świętego. W roku 1922 był obecny na zgromadzeniu w Cedar Point w stanie Ohio i wtedy postanowił wystąpić z kościoła reformowanego. Dnia 4 lipca 1923 został ochrzczony jako Badacz Pisma Świętego.
W dniu 6 września 1923 roku Nathan Knorr został członkiem rodziny Betel (niepłatnym pracownikiem) w głównej siedzibie Towarzystwa Strażnica w Brooklynie w Nowym Jorku. Początkowo pracował w ekspedycji, gdzie zauważono jego zaangażowanie w pracę i talent organizatorski. Od 23 września 1932 roku kierował drukarnią Towarzystwa Strażnica. Dnia 11 stycznia 1934 roku wybrano go na członka zarządu Nowojorskiego Towarzystwa Strażnica a w następnym roku został jego wiceprezesem. Od 10 czerwca 1940 roku pełnił również funkcję wiceprezesa Pensylwańskiego Towarzystwa Strażnica.
13 stycznia 1942 roku, dwa tygodnie po śmierci Josepha Rutherforda, 36-letniego Nathana Knorra wybrano na prezesa Towarzystwa Strażnica (zarówno korporacji pensylwańskiej, jak i nowojorskiej). W ówczesnej sytuacji oznaczało to kierowanie całą organizacją Świadków Jehowy.
Od początku urzędowania Nathan Knorr żywo interesował się drukowaniem i rozpowszechnianiem Biblii. Już w roku 1942 Towarzystwo Strażnica przygotowało wydanie angielskiej Biblii Króla Jakuba z konkordancją. Drukowano też inne przekłady. Jednak w październiku 1946 roku Knorr zaproponował przygotowanie zupełnie nowego tłumaczenia. W latach 1950-1960 wydano w kilku częściach Przekład Nowego Świata, który następnie stał się podstawą do tłumaczenia go na inne języki. Do roku 2009 wydrukowano ponad 165 milionów egzemplarzy tego przekładu w 83 językach.
![](https://panjezusjedynadroga.pl/wp-content/uploads/2015/02/IMG_0287.jpeg)
![](https://panjezusjedynadroga.pl/wp-content/uploads/2015/02/IMG_0288-755x1024.jpeg)
Albert Schroeder
Nie skończył szkoły. Studiował na University of Michigan w Ann Arbor w latach 1929-1932 na kierunkach: językoznawstwo, ekonomia i nauki techniczne. Potem – jak sam pisze – pod wpływem trudnej sytuacji światowej postanowił wraz z przyjacielem poświęcić się służbie pionierskiej. „Postanowilismy więc z Billem, że 15 czerwca 1932 roku zakończymy naukę i podejmiemy pełnoczasową służbę kaznodziejską”. Jak postanowili, tak zrobili. Al szkoły nie ukończył. (Strażnica nr12 z 1988)
(ur. 1911 r. w Saginaw w stanie Michigan, USA; zm. 8 marca 2006 r. w Nowym Jorku w USA) – członek Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy.
Po przerwaniu studiów językoznawczych i technicznych na Uniwersytecie Stanu Michigan, został pełnoczasowym kaznodzieją Świadków Jehowy. W 1932 r. został członkiem rodziny Betel w Brooklynie w Nowym Jorku. W 1937 r. Towarzystwo Strażnica powierzyło mu nadzór nad działalnością Świadków Jehowy w Wielkiej Brytanii. W sierpniu 1942 r. został deportowany do USA. Rozpoczął przygotowania do otwarcia Biblijnej Szkoły Strażnicy – Gilead. Był przewodniczącym jej komitetu organizacyjnego. W późniejszym okresie był jednym z jej wykładowców, oraz sekretarzem tej szkoły. Kształcił także uczestników Kursu Służby Królestwa. W 1956 r. ożenił się z Charlotte Bowin. W 1958 r. urodził im się syn – Judah Ben. 28 listopada 1974 r. Albert D. Schroeder został członkiem Ciała Kierowniczego, i był nim aż do śmierci (8 marca 2006 r.).
![](https://panjezusjedynadroga.pl/wp-content/uploads/2015/02/IMG_0289.jpeg)
George Gangas
Wydaje się, że to on powinien mieć największy wpływ na NowoTestamentową część Przekładu NW, gdyż był on z pochodzenia grekiem i już w roku 1940 był tłumaczem literatury WTS z angielskiego na grecki. Ale z jego życiorysu jaki opublikowano w The Watchtower z 15 października 1966 roku nie wynika, że zdobył jakiekolwiek wykształcenie poza podstawowym. Jego edukację uniemożliwiały ciągłe migracje, wojna i problemy materialne. Kiedy został ŚJ, poświęcił się tej działalności bez reszty. Zapewne jego znajomość greki miała zasadnicze znaczenie przy wyborze go do Komitetu Przekładu NŚ.
George D. Gangas (ur. 17 lutego 1896 r., zm. 28 lipca 1994 r.) – członek Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy.
George D. Gangas z pochodzenia był Grekiem. Urodził się na terenie dzisiejszej Turcji w okolicach miasta Koushadasi (Efez), w czasie pierwszej wojny światowej wyjechał do Aten. W 1920 roku wyemigrował do USA do miasta Marietta, (stan Ohio). W wieku 25 lat ( 15 lipca 1921 roku) został ochrzczony na kongresie jako Międzynarodowy Badacz Pisma Świętego jak wówczas nazywano Świadków Jehowy. W marcu 1928 roku rozpoczął pełnoczasową służbę kaznodziejską – jako tzw. pionier. 31 października 1928 roku został niepłatnym pracownikiem Biura Głównego Towarzystwa Strażnica w Nowym Jorku. W latach czterdziestych XX w. był tłumaczem publikacji Świadków Jehowy na język grecki. 15 października 1971 roku został członkiem Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy. Wśród licznych podróży zagranicznych, w 1985 roku był obecny na kongresie międzynarodowym Świadków Jehowy w Atenach. Z 98 lat życia, 66 lat był wolontariuszem w Biurze Głównym Świadków Jehowy.
![](https://panjezusjedynadroga.pl/wp-content/uploads/2015/02/IMG_0290.jpeg)
![](https://panjezusjedynadroga.pl/wp-content/uploads/2015/02/IMG_0291.jpeg)
Milton Henschel
Piąty prezes Towarzystwa Strażnica oraz długoletni członek Ciała Kierowniczego Świadków.
Milton Henschel urodził się w Pomona, New Jersey; 9 sierpnia 1920 roku. Jego ojciec współtworzył organizację Towarzystwa Strażnica w Staten Island w latach 20-stych. Następnie w 1934 przeniósł się z rodziną do Brooklyn’u ,Nowego Yorku aby pracować nad projektem głównej siedziby Świadków Jehowy.
Został ochrzczony dla posługi Świadków Jehowy właśnie w 1934 roku i wtedy stał się pełnoetatowym członkiem Towarzystwa Strażnica. Zmarł 22 Marca 2003 roku mając 82 lata.
Niewiele oficjalnie wiadomo o jego wykształceniu, ale z wypowiedzi Raymonda Franza wynika, że był to człowiek pracowity, wytrwały i bezgranicznie oddany Organizacji. Jakie miał wykształcenie? Trudno powiedzieć. Ten gentleman już nie żyje, zatem trudno się spodziewać opublikowania jego życiorysu. Niemniej jeśli powszechnie uważa się, że jedynie Fred Franz miał największe z nich wszystkich „uprawnienia” do tłumaczenia Biblii, zatem Henschel także nie posiadał żadnej znajomości języków, ani intelektualnego zaplecza do podjęcia się takiej pracy.
![](https://panjezusjedynadroga.pl/wp-content/uploads/2015/02/IMG_0292.jpeg)
Frederick Franz
Urodził się 12 września 1893 roku w Convington w amerykańskim stanie Kentucky. Zmarł 22 grudnia 1992 roku. Czwarty prezes Towarzystwa Strażnica oraz członek Ciała Kierowniczego.
Faktycznie miał największe doświadczenie spośród pozostałych „tłumaczy”. Jak sam pisze, przez jakieś 7 lat uczył się łaciny. Potem wstąpił na Uniwersytet w Cincinnati gdzie zajął się „zgłębianiem greki biblijnej” i „przykładając się energicznie do pracy zaliczał rok po roku”. Ale nie było tego wiele, bo zaledwie dwa lata [1911-1913]. Zatem napisał on dosłownie, że robił to „rok po roku”, bo roku trzeciego już nie było. Ale jeśli chodzi o grekę, to zaliczył on jedynie jeden semestr. Co do języka hebrajskiego to był samoukiem, jednak gdy podczas przesłuchania w pewnej sprawie, zeznając pod przysięgą na procesie w Szkocji w roku 1954 został poproszony o przeczytanie czegokolwiek z Księgi Rodzaju w języku hebrajskim – nie potrafił tego uczynić! Prawdą jest, że osoba inteligentna i o lotnym umyśle może z powodzeniem posługiwać się słownikami, opracowaniami, komentarzami, ale to jeszcze nie czyni z niej uczonego. (Strażnica nr22 z 1987, ss.21,22; Kryzys sumienia, s.54)
Jak można dostrzec po życiorysach powyższych mężczyzn byli oni niewątpliwie ówczesnymi liderami Świadków Jehowy. Jeśli oni nie byli tymi anonimowymi „mężami bożymi” pracującymi nad Przekładem Nowego Świata kto w ogóle mógł aspirować do tej roli w tamtych czasach? Wszyscy z nich byli najważniejszymi osobami w organizacji. Przede wszystkim stali się „pomazańcami” w Ciele Kierowniczym i to jest EWIDENTNY dowód iż są niewątpliwie najlepszymi osobami na „anonimowych tłumaczy”. Nie znajdziemy lepszych w tamtym okresie. A dobitnie potwierdził to właśnie były „pomazaniec” – Raymond Franz.
Nawet gdybyśmy zapomnieli o powyższych informacjach to nadal możemy sprawdzić prawdziwość ich „Świętej Księgi”. W końcu PRAWDA sama się obroni.
Przechodzimy teraz do sedna mojego odkrycia – dowodu, który lata temu pozwolił mi Pan „dostrzec” by ukazać Sebastianowi i jego towarzyszowi, że to Pan Jezus jest BOGIEM a jehowa KŁAMCĄ. Dowód ten jest tak dla świadków DRUZGOCĄCY ponieważ pochodzi z ich własnej „świętej księgi” – Pisma Świętego w Przekładzie Nowego Świata. Gdy przedstawiłem go Sebastianowi to widziałem iż nie wiedział jak się zachować i jak z tego wybrnąć, wytłumaczyć moje dowody. Konsternacja na twarzy i niedowierzanie – to była reakcja. Reakcja nie dowierzania, którego kulminacją było stwierdzenie „Ciekawe dowody, jeżeli byłaby to prawda to…” Z tego co pamiętam nie usłyszałem końcówki wypowiedzi lecz na pewno mówił tak jakby nie dowierzał to co przedstawiam – i to z jego „świętej księgi”, którą przecież nie tak dawno mi podarował. To było nasze ostatnie spotkanie. Nigdy więcej nie spotkaliśmy się.
Jak wspomniałem na wstępie artykułu świadkowie nie wierzą w Boskość Chrystusa z tego względu, że pokazał się ludziom w ciele. Pana Jezusa uważają, za zmaterializowanego w ciele Archanioła Michała. Czyli jednym słowem ten Chrystus uważany za Zbawiciela to po prostu Archanioł Michał z nieba. Jehowa natomiast to prawdziwy Bóg, którego NIKT nie widział.
No dobrze, przejdźmy do rzeczy:
![](https://panjezusjedynadroga.pl/wp-content/uploads/2015/02/IMG_0297-682x1024.jpeg)
![](https://panjezusjedynadroga.pl/wp-content/uploads/2015/02/IMG_0299-643x1024.jpeg)
„18 Potem ukazał mu się Jehowa pośród wielkich drzew Mamre, gdy w skwerze dnia siedział on u wejścia do namiotu. Podniósłszy oczy spojrzał, a oto trzech mężów stało w pewnej odległości od niego. Kiedy ich ujrzał, pobiegł im na spotkanie od wejścia do namiotu i kłaniał się im aż do ziemi. I rzekł: „Jehowo, jeśli istotnie znalazłem łaskę w twoich oczach, racz nie omijać swego sługi”. Niechby nabrano trochę wody i pozwólcie, by wam umyto nogi. Potem spocznijcie pod drzewem. A ja wezmę kawałek chleba i pokrzepcie swe serca. Potem możecie iść dalej, gdyż dlatego przebyliście tę drogę do waszego sługi.” Wtedy oni rzekli: „Dobrze, możesz uczynić, jak powiedziałeś”. Abraham pośpieszył więc do namiotu Sary i rzekł: „Pośpiesz się! Weź trzy sea wybornej mąki, zagnieć ciasto i zrób okrągłe placki.” Następnie Abraham pobiegł do stada i wziął delikatnego i dobrego byczka, i dał go słudze, i pośpieszył, aby go przyrządził, i postawił to przed nimi. I sam stał przy nich pod drzewem, a oni jedli. Rzekli zatem do niego: „Gdzie jest Sara, twoja żona?” Odpowiedział: „Tu, w namiocie!” Ten ciągnął więc dalej: „Z całą pewnością powrócę do Ciebie za rok o tym czasie i oto Sara, twoja żona, będzie miała syna”. Sara zaś, słuchała u wejścia do namiotu, który był za tym mężem. A Abraham i Sara byli starzy, podeszli w latach. U Sary znikło już miesiączkowanie. Przeto Sara roześmiała się w sobie, mówiąc: „Czy naprawdę mam doznać rozkoszy , gdy już jestem sterana wiekiem, a i mój pan się zestarzał? .” Wówczas Jehowa rzekł do Abrahama: „Czemuż to Sara się śmiała, mówiąc: ,Czyż istotnie i naprawdę mam urodzić, chociaż się zestarzałam?’ Czy jest coś zbyt niezwykłego dla Jehowy?” W wyznaczonym czasie powrócę do ciebie, w przyszłym roku o tym czasie, i Sara będzie miała syna”. Ale Sara zaczęła się zapierać , mówiąc: „Nie śmiałam się!”. Bo się bała. Wtedy on rzekł: ” Nie! Przecież się śmiałaś.” Później owi mężowie wyruszyli stamtąd w górę, po czym spojrzeli w dół na Sodomę. Abraham zaś szedł z nimi by ich odprowadzić. I Jehowa rzekł: „Czyż ukrywam przed Abrahamem, co czynię? Przecież Abraham z całą pewnością rozkrzewi się w wielki i potężny naród i poprzez niego będą sobie błogosławić wszystkie narody ziemi. Ja bowiem zapoznałem się z nim, żeby nakazywał swym synom i swemu domowi po sobie, by stale strzegli drogi Jehowy celem wprowadzania w czyn prawości i sądu; żeby Jehowa istotnie spełnił wobec Abrahama to, co o nim powiedział”. Następnie Jehowa rzekł: „Krzyk skargi na Sodomę i Gomorę – o jakże donośny, a ich grzech – jakże bardzo ciężki. Jestem całkowicie zdecydowany zstąpić, żeby zobaczyć, czy we wszystkim postępują, tak jak głosi dobiegający do mnie krzyk z tego powodu, a jeśli nie to mogę się o tym dowiedzieć”. Wówczas mężowie ci zawrócili stamtąd i poszli do Sodomy, ale Jehowa dalej stał przed Abrahamem. Wtedy Abraham zbliżył się i przemówił: „Czy istotnie zmieciesz prawego razem z niegodziwym? Przypuśćmy, że w mieście jest pięćdziesięciu prawych. Czy więc ich zmieciesz i nie przebaczysz temu miejscu ze względu na pięćdziesięciu prawych, którzy są w nim? Jest nie do pomyślenia, żebyś działał w ten sposób, uśmiercając prawego razem z niegodziwcem , tak by prawego miało spotkać to, co niegodziwego! Jest to u Ciebie nie do pomyślenia. Czyż sędzia całej ziemi nie miał by uczynić tego co słuszne?” 26 Wówczas Jehowa rzekł: „Jeśli w Sodomie, w obrębie miasta, znajdę pięćdziesięciu prawych, to ze względu na nich przebaczę całemu temu miejscu”
[…] 33 Wówczas Jehowa odszedł, gdy przestał mówić do Abrahama, a Abraham wrócił na swoje miejsce.”
To wydarzenie zapisane w Świętej Księdze Rodzaju w takiej formie jaką przedstawili „mężowie boży” świadków Jehowy w Przekładzie Nowego Świata po prostu ukazuje dobitnie iż są FAŁSZYWYMI prorokami! Dlaczego?
Jeśli twierdzą, że Jehowy nikt nigdy nie widział to jakim cudem w tym biblijnym wydarzeniu NAUCZAJĄ, iż to właśnie Jehowa odwiedził Abrahama. I to nie byle jak tylko JAKO CZŁOWIEK. Czyż mało jest dowodów na ten fakt? Księga opisuje gościów Abrahama jako mężów – czyli mężczyzn. co ciekawe – jeśli mielibyśmy jakąkolwiek wątpliwość w ich cielesność to również już na samym początku zapis Biblijny informuje nas, że ów mężowie posiadają NOGI, które Abraham chce im wymyć? Czyż nie jest to niesamowite? Na pewno nie w świetle wiarygodności Świadków Jehowy. W dalszym opisie mamy również dobitne stwierdzenie CZŁOWIECZEŃSTWA ów mężów – w tym Jehowy! Wszak jedzą posiłki przygotowane przez żonę Abrahama i jego sługę. Również w tym wydarzeniu mamy dobitne stwierdzenia, że Jehowa siedział jak i szedł. Mógł to robić bo przecież miał NOGI. Czyż nie jest to logiczne w tym sensie? W tym jak najbardziej lecz w logice wiary świadków jest po prostu DRUZGOCĄCE.
Czyli Jehowę Abraham widział – Sara również!
Także mamy FAKT z ich „NAJŚWIĘTSZEGO PRZEKŁADU” fakt iż Jehowa również NIE JEST BOGIEM! Skoro Chrystusa nie uznają za Boga bo ukazał się ludziom w ciele to i Jehowa okazuje się być KŁAMCĄ, gdyż też ukazał się W CIELE ludziom, co DEMASKUJE go,że nie może być Bogiem. Więc kto w ogóle jest dla nich Bogiem? W świetle logiki „najznakomitszego” natchnionego przekładu NIKT w takim razie.
Właśnie ten dowód przedstawiłem Sebastianowi – i to z jego Pisma Świętego w Przekładzie Nowego Świata – co spowodowało konsternację na jego twarzy i wymowne milczenie. Ale to nie było wszystko co miałem/mam do ukazania – AS w rękawie był jeszcze przygotowany…
Sam powyższy dowód ukazuje FAŁSZERSTWO KŁAMLIWE organizacji Towarzystwa Strażnicy. Lecz PRAWDZIWY BÓG – Chrystus ze Swoim Ojcem są na tyle mądrzy, iż NIE MA możliwości SFAŁSZOWAĆ Świętych Ksiąg tak aby KŁAMSTWA nie wyszły na jaw. Jest to zbyt PERFEKCYJNE Dzieło – w końcu samego Boga – i stąd łatwo na kłamstwie się „wyłożyć”.
W tym wydarzeniu jest jeszcze „coś” co ukazuje jehowę i jego „natchnionych” tłumaczy jako KŁAMCÓW. Abraham mówi do jehowy ważny manifest: „Jest to u Ciebie nie do pomyślenia. Czyż sędzia całej ziemi nie miał by uczynić tego co słuszne?” 26 Wówczas Jehowa rzekł:”
Teraz należy się zastanowić kto jest według Świadków Jehowy sędzią całej ziemi. Oczywiście najlepiej poszukać tej wiadomości u ich źródła – Pisma Świętego w Przekładzie Nowego Świata. Nie ma przecież najbardziej wiarygodnego źródła dla nich. Ok więc zobaczmy co mówi nam ów „święta księga”: ( Jana 5:21 – 30)
![](https://panjezusjedynadroga.pl/wp-content/uploads/2015/02/IMG_0300-388x1024.jpeg)
„Bo jak Ojciec wskrzesza umarłych i ich ożywia, tak też Syn ożywia tych, których chce. Ojciec bowiem w ogóle nikogo nie sądzi, lecz wszelkie sądzenie powierzył Synowi, aby wszyscy szanowali Syna, tak jak szanują Ojca. Kto nie szanuje Syna, ten nie szanuje Ojca, który go posłał. Zaprawdę, zaprawdę wam mówię: Kto słyszy moje słowo i wierzy temu, który mnie posłał , ten ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz przeszedł ze śmierci do życia. Zaprawdę, zaprawdę wam mówię: Nadchodzi godzina, i teraz jest, gdy umarli usłyszą głos Syna Bożego, a ci ,którzy usłuchają, będą żyli. Bo jak Ojciec ma życie sam w sobie, tak też dał Synowi, aby miał życie sam w sobie. I dał mu władzę sądzenia, gdy jest on Synem Człowieczym. Nie dziwcie się temu, ponieważ nadchodzi godzina, w której wszyscy w grobowcach pamięci usłyszą jego głos i wyjdą: ci którzy czynili to, co dobre, na zmartwychwstanie życia; ci, którzy dopuszczali się tego, co podłe, na zmartwychwstanie sądu. Ja nie mogę nic uczynić z własnej inicjatywy: sądzę tak, jak słyszę, a sąd mój jest prawy, ponieważ nie szukam własnej woli, lecz woli tego, który mnie posłał.”
Cóż za dobitna odpowiedź na nasze pytanie. I to z ust samego Pana Jezusa!
A co takiego mówi Syn Boży w świetle „natchnionych tłumaczy” Towarzystwa Strażnica? Dosadnie mówi, że to On jest sędzia WSZYSTKIEGO! Tak – mamy tym samym szachowego „szacha” drodzy! Jako Bóg PRAWDOMÓWNY i NIEZWYCIĘŻONY, Pan Jezus robi natychmiast „mat’a” wypowiadając orędzie, iż Ojciec – czyli Jehowa według tego „świętego” Pisma w Przekładzie Nowego Świata, NIKOGO nie sądzi ponieważ WSZELKIE sądzenie powierzył Synowi, czyli Jemu! Tak, właśnie – tu wychodzi SZYDŁO Z WORKA, iż ten przekład jest SZATAŃSKIM FAŁSZERSTWEM umniejszającym Panu Jezusowi, prawdziwemu Bogu! Ale na tyle „natchnieni szatańskim duchem” tłumacze pogrążyli się w kłamstwie, że nawet ukazują iż Jehowa nie jest bogiem! SZACH-MAT po stronie PRAWDY jaką jest Apostolska Ewangelia Pana Jezusa. Ale to nie wszystko… Choć jak ukazałem jeszcze ten fragment Sebastianowi to ze swoim towarzyszem byli jeszcze bardziej hmm „w szoku”, jakiejś konsternacji można by rzec. Wtedy w moim mieszkaniu bezapelacyjnie TRIUMFOWAŁ Bóg Pan Jezus ze Swoim Ojcem, nad fałszywym bogiem – jehową!
Lecz jak wspomniałem to nie wszystko…
Dalej Pan Jezus ważną rzecz jeszcze powiedział „na dobicie” fałszerskiego tłumaczenia: „Ja nie mogę nic uczynić z własnej inicjatywy: sądzę tak, jak słyszę, a sąd mój jest prawy, ponieważ nie szukam własnej woli, lecz woli tego, który mnie posłał.”
Pan Jezus użył wyrazu „sądzę”, który ewidentnie daje nam do zrozumienia, że nie tyle, że będzie sądził w przyszłości bo użyłby wyrazu „będę sądził”, lecz, że ma za sobą również sądzenie – że wykonywał już sądy, które nadal wykonuje! Czyż w świetle również tej wypowiedzi nie należałoby Go połączyć z Bogiem, który odwiedza Abrahama??? Jest to logiczne przecież. Tym samym, że sam mówi, że Jego sąd jest PRAWY – czyli sprawiedliwy. Czyż Abraham nie użył tego sformułowania by „podejść” Boga by nie zgubił grzesznych miast?? Czyż sąd nad Sodomą i Gomorą nie był PRAWY i SPRAWIEDLIWY w świetle, że Bóg wygubił tam TYLKO grzeszników?? Ani jednego prawego i sprawiedliwego, ponieważ tam takiego nie było. To jest FENOMEN Bożej Mądrości – PERFEKCYJNE Słowo Boże, które nie można podważyć!
Właśnie te dowody, które przedstawiam Wam obecnie, i przedstawiłem Sebastianowi niespełna trzy lata wstecz – SĄ MIAŻDŻĄCE dla Świadków Jehowy ponieważ ukazują FAŁSZERSTWA a zarazem GŁUPOTĘ KŁAMSTW ich własnej „świętej księgi”. Z tymi dowodami NIE MA POLEMIKI ponieważ oparte są O ICH „najświętsze dzieło”, które pozwala MANIPULOWAĆ biednymi ludźmi, którzy NAPRAWDĘ SZUKAJĄ Boga – a którzy są w BESTIALSKI SPOSÓB ZWIEDZENI! Możecie podawać tysiące innych dowodów jak masońskie korzenie założycieli, fałszywe proroctwa ale i tak NIE PRZEMÓWISZ im do świadomości – wiem to bo sam wypróbowałem i to.
Ale właśnie TE DOWODY, które Wam przedstawiam ZAMYKAJĄ IM USTA, nie mogąc JUŻ BRONIĆ SWOJEJ PODSTAWY WIARY!
„SZACH – MAT” zwodzicielskiemu, szatanistycznemu KŁAMSTWU!
Drodzy bracia Naszych Stwórców – Boga Ojca i Jego Syna, Boga Chrystusa, proszę Was zastanówcie się nad tymi dowodami i WYJDŹCIE Z TEJ organizacji, która OKŁAMUJE WAS – jak jej bóg pod imieniem jehowa, ojciec kłamstwa – SZATAN!
Lecz proszę nie idźcie spod deszczu pod rynnę i nie wchodźcie do ŻADNYCH ówczesnych organizacji religijnych -wszystkie są STWORZONE i KONTROLOWANE przez obecnego władcę świata- SZATANA.
Prawdziwy ŻYWY BÓG – Jezus Chrystus oczekuje od nas podążania za nim W DUCHU I PRAWDZIE a nie w jakichkolwiek organizacyjnych murach – praktykując FIZYCZNE formy potrzebne do Zbawienia.
My, każdy z nas jest ŻYWYM Kościołem Bożym i naszym życiem mamy świadczyć o Jego Zbawczej Miłości a tym samym o Jego Królestwie, które zaprowadzi FIZYCZNIE na ziemi. Życzę Wam byście i Wy zostali WYBRANI i powołani do Jego posługi a tym samym mając GWARANCJĘ uczestnictwa w wiecznym Jego Królestwie Bożym na nowej ziemi, pod nowym niebem!